6 niedziela zwykła B (2021)

Kpł 13,1-2.45-46; Ps 32; 1 Kor 10,31-11,1; Mk 1,40-45

20210211 172112

Buty katolickiego szewca…

Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. (1 Kor 10,31)

Te słowa z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian odnoszą się w pierwszym rzędzie do sprawy wolności sumienia, w kontekście pokarmów ofiarowanych bożkom. Ponieważ tzw. bożkowie nie istnieją, w zasadzie można jeść wszystko, ale gdyby miało to stanowić dla kogoś zgorszenie, trzeba – ze względu na niego – od spożywania takich pokarmów się powstrzymać.

Rozwiązując konkretny problem, formułuje jednak święty Paweł zasadę bardziej ogólną, która powinna dotyczyć całego naszego życia. Wszystko, cokolwiek czynimy, powinniśmy czynić na chwałę Bożą. Albo – ujmując to inaczej – nie powinniśmy oddzielać tego, co dla Boga, od tego, co zwykłe i codzienne; od tego, co po prostu jest naszym życiem.

Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. (1 Kor 10,31)

Oddzielanie, widzenie osobno, nieumiejętność widzenia całości, jest jednak dużym problemem współczesnego człowieka. I zresztą nie tylko współczesnego.

Już Julian Tuwim w wierszu Mieszkańcy próbował ten fenomen tak opisać:

I oto idą, zapięci szczelnie,

Patrzą na prawo, patrzą na lewo.

A patrząc - widzą wszystko oddzielnie

Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...

Kiedy widzi się rzeczy i sprawy oddzielnie; kiedy nie ma oglądu całości, życie jest jakieś „poszarpane”; składa się z wyborów wewnętrznie sprzecznych, ale wybierającemu wcale to nie przeszkadza.

Najnowszy przykład ze świata polityki. Prezydent największego światowego mocarstwa deklaruje się jako katolik. Uczestniczy we Mszach świętych – od czasu do czasu przynajmniej. Ale zupełnie mu to nie przeszkadza, by wspierać finansowo – i to potężnymi środkami – organizacje promujące zabijanie dzieci nienarodzonych.

To jest właśnie to widzenie oddzielne. W zasadzie nie da się pogodzić tych dwóch spraw, ale on nie widzi problemu.

Że Msza… że Komunia… że aborcja…

Że patrząc całościowo, to jest ze sobą sprzeczne?... Dla niego jednak nie. Pewnie nie widzi całości...

Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. (1 Kor 10,31)

Oddzielanie wiary od życia; oddzielanie Boga od codzienności… To jest problem! I nie tylko w życiu prominentnych polityków. W naszym życiu niestety też.

Mój profesor od teologii dogmatycznej postawił kiedyś pytanie: Czym różni się but wykonany przez szewca katolika, od buta wykonanego przez szewca niewierzącego? I odpowiedział, że ten but od katolika powinien się jednak różnić. Powinien się różnić jakością wykonania, solidnością i uczciwością pracy.

To jak jest z tymi wykonywanymi przez nas „butami”, cokolwiek by to było? Czy nasza praca – jej jakość, jej solidność, jej uczciwość - mówi o nas, że jesteśmy ludźmi wierzącymi?...

Czy wiara ma wpływ na nasze codzienne wybory?...

Czy Bóg jest obecny w naszym życiu tylko w czasie Mszy świętej i ewentualnie jeszcze w czasie naszej osobistej modlitwy? Czy jest też dla Boga miejsce w naszej codzienności? Poza modlitwą!...

To pytanie już było. Czy to, że jestem człowiekiem wierzącym, wpływa na moją pracę? Na jakość mojej pracy?…

Pytajmy jednak dalej. Czy to, że jestem człowiekiem wierzącym, wpływa na mój wypoczynek? No to, jak wypoczywam?…

Pytajmy jeszcze. Czy to, że jestem człowiekiem wierzącym, wpływa na moje relacje z innymi? Na relacje w rodzinie; na relacje z przyjaciółmi; na relacje w pracy…

Jak to ze mną jest?...

Szukam dobra wielu, a nie tylko własnej korzyści?... (Por. 1 Kor 10,33)

Ale żeby szukać dobra wielu, trzeba umieć zobaczyć całość. Potrafię więc widzieć więcej niż tylko „koniec własnego nosa”?...

Tak! To są trudne pytania! Ale nie uciekajmy przed nimi. Każdy z nas powinien sobie na nie odpowiedzieć.

Zapewne wiele z tych szczerych odpowiedzi, stwierdzałoby, że jesteśmy gdzieś pomiędzy. Że Bóg – owszem – jest w naszym życiu; ale nie do końca! Że jest jeszcze wiele obszarów w nas, do których Bóg nie dotarł, bośmy Go tam po prostu nie wpuścili.

Przy tym nie chodzi o poziom deklaracji, w których oddajemy całe nasze życie Bogu. Chodzi o praktykę tego życia.

Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. (1 Kor 10,31)

Jeszcze jeden wymiar tego oddzielania, szczególnie mocno krzyczący. Jako to jest, że ktoś potrafi spędzać godziny na modlitwie, mnoży różańce, nowenny i litanie, a brak w nim zwykłej miłości bliźniego?...

Naprawdę trudno to wytłumaczyć! Jakieś „doskonałe” oddzielenie modlitwy od życia. Chciałoby się powiedzieć, że wprost demoniczne oddzielenie.

I nie jest tu pocieszeniem fakt, że to nie tylko problem człowieka współczesnego; że był on zawsze.

Sięgnijmy znów do literatury. Tym razem Ignacy Krasicki:

Dewotce służebnica w czemsiś przewiniła,

Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła;

Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,

Mówiąc właśnie te słowa: » i odpuść nam winy,

Jako my odpuszczamy«, biła bez litości.

Uchowaj, Panie Boże! takiej pobożności. (Dewotka)

Temat przebaczenia zasługuje na osobne rozważanie. Zapewne nie jedno. Ale jeżeli zupełnie w tym wierszu się nie odnajdujemy, to mamy jednak bardzo dobre samopoczucie. Tylko pewnie niestety niewiele w nim jest o nas prawdy….

Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie. (1 Kor 10,31)

W środę rozpoczniemy Wielki Post.

To chyba dobry czas, aby spojrzeć na swoją codzienność i zobaczyć, czy jest w niej miejsce dla Boga?

To dobry czas, aby otwierać dla Boga, te obszary, które dotychczas przed Nim zamknęliśmy.

To dobry czas, aby zacząć robić solidne, dobrej jakości „buty”, cokolwiek by to w naszym życiu znaczyło. Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji