Syr 24,1-2.8-12; Ps 147B; Ef 1,3-6.15-18 J 2,1-18
Słowo stało się ciałem
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.” (J 1,14)
Święty Jan nazywany jest teologiem. Jego Ewangelia jest inna od pozostałych Ewangelii. Owszem, opisuje też fakty, ale dużo więcej w niej mów, dużo wyjaśnień. Dla Świętego Jana ważne jest przede wszystkim znaczenie wydarzeń.
Tak jest również w opisie Bożego Narodzenia w Ewangelii według Świętego Jana. Nie ma w niej opowieści o narodzeniu w stajni, o pasterzach i mędrcach. Za to, święty Jan przybliża nam uniwersalne, kosmiczne znaczenie narodzenia Jezusa w Betlejem. Zatrzymajmy się dzisiaj krótko nad Prologiem tej Ewangelii.
Na początku słyszymy o Odwiecznym Słowie, które było na początku u Boga i jest Bogiem. Przez Słowo to wszystko się stało, bo Słowo jest życiem i światłością. (Por. J 1,1-5)
Święty Jan próbuje w ten sposób opisać Tajemnicę wewnętrznego życia Boga, którą późniejsza teologia rozwinie w nauce o Trójcy Świętej.
W Prologu Ewangelii pojawi się też dwa razy postać Jana Chrzciciela. W ten sposób autor podkreśla jego wielką rolę. Jednocześnie jednak zaznacza, że to nie Jan jest światłością. On był posłany, by zaświadczyć o światłości. I Jan Chrzciciel wiernie wykonał to zadanie, wskazując na Chrystusa, a samemu się umniejszając. (Por. J 1,6-8. 15)
Jan Chrzciciel był posłany, by zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Ale mimo to, że Jan dał świadectwo, nie wszyscy przyjęli przychodzącego Chrystusa.