3 Niedziela zwykła A
Iz 8,23b-9,3; Ps 27; 1 Kor 1,10-13.17
Mt 4,12-23
(…) abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów (…)
„Upominam was (…) w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów (…)” (1 Kor 1,10)
Można by sądzić, że wspólnota w Koryncie miała szczęście do wielkich ewangelizatorów. Święty Paweł głosił w niej Chrystusa około roku pięćdziesiątego. Później działał tam Apollos, doskonały erudyta. Po nim prawdopodobnie nauczał w Koryncie Święty Piotr.
I na pewno nie głosili oni siebie. Głosili Chrystusa! A jednak w tej młodej wspólnocie pojawiły się podziały.
Czytaj więcej...
2 Niedziela po Narodzeniu Pańskim
Syr 24,1-2.8-12; Ps 147B; Ef 1,3-6.15-18
J 2,1-18
… a swoi Go nie przyjęli
„Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.” (J 1,10-11)
Święty Jan historię Narodzenie ukazuje w perspektywie uniwersalnej. Nie ma tu opowieści o narodzeniu w stajni, o pasterzach i mędrcach. Za to, przybliża nam święty Jan teologiczne znaczenie wydarzenia w Betlejem.
W dzisiejszej Ewangelii słyszymy o Odwiecznym Słowie – Drugiej Osobie Trójcy Świętej, Synu Bożym – które przyjmuje ciało i zamieszkuje wśród nas.
Zatrzymajmy się dzisiaj krótko tylko nad tym fragmentem, od którego rozpocząłem to rozważanie.
„Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.” (J 1,10-11)
Dramat niepoznania Boga; dramat odrzucenia Boga…
Czytaj więcej...
Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Nowy Rok
Lb 6,22-27; Ps 67; Ga 4,4-7
Łk 2,16-21
Niech cię Pan błogosławi…
Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. (Lb 6,24-26)
Niech Cię Pan błogosławi…
Ostatnio słyszałem bardzo smutną historię.
Osiemnastoletnia wnuczka powiedziała babci, że nie jest w stanie się nią opiekować. Że oczywiście może od czasu do czasu, ale trzeba kogoś, kto będzie na stałe.
Myślę, że to stwierdzanie wnuczki było zasadne. Ale nawet gdyby nie do końca, to słowa, które usłyszała w odpowiedzi, są przerażające.
Najpierw babcia stwierdziła, że byłoby lepiej, gdyby wnuczka w ogóle się nie urodziła. A później było tylko jeszcze gorzej.
Czytaj więcej...