31 niedziela zwykła A

Zamyslenia nad Sowem

Ml 1,14b-2,2b.8-10; Ps 131; 1 Tes 2,7b-9.13 ; Mt 23,1-12

Największy z was niech będzie waszym sługą

Teraz zaś do was, kapłani, odnosi się następujące polecenie: Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie sobie do serca tego, że macie oddawać cześć memu imieniu (…) to rzucę na was przekleństwo. Zboczyliście z drogi, wielu pozbawiliście nauki… (Ml 2, 1-2.8)

I dalej:

A więc z mojej woli jesteście lekceważeni i macie małe znaczenie wśród całego ludu, ponieważ nie trzymacie się moich dróg i stronniczo udzielacie pouczeń. (Ml 2,9)

Nie! To nie jakiś współczesny polityk czy dziennikarz atakujący Kościół. To prorok Malachiasz z piątego wieku przed narodzeniem Chrystusa.

Sam Jezus zresztą też nie jest łagodniejszy:

Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. (Mt 23,2-3)

Co prawda ten tekst nie jest o kapłanach, ale o uczonych w Piśmie i faryzeuszach - a więc o przewodnikach duchowych i o ludziach drobiazgowo wypełniających przepisy Prawa, ale często zapominających przy tym o jego duchu; o miłości.

I nie sposób nie odnieść przytoczonych słów do obecnego kryzysu w Kościele. Do osób duchownych – ale też świeckich związanych z Kościołem – którzy głosili przykazania i miłość, a sami nie chcieli ruszyć ich palcem (Por. Mt 23,4). Którzy krzywdzili dzieci, nadużywali swojej władzy, czy ukrywali i chronili sprawców.

I nawet, gdy mediom rzadko zależy na prawdziwym dobru ofiar, a ważniejsze są sensacja i możliwość osłabienia autorytetu Kościoła, podważenie Jego nauczania, to jednak wielu faktom nie da się zaprzeczyć. Często tak po prostu było…

Owszem, czasem oskarżenia są zmyślone, czasem wyolbrzymione. Ale często tak po prostu było…

A może trzeba mówić w czasie teraźniejszym?... Bo teraz niestety też się zdarza…

I oczywiście można się oburzać, że nagłaśnia się tylko przypadki związane z duchownymi, a wcale nie jest ich najwięcej…

Prawda… Ale to Kościół głosi wymagającą naukę moralną. Więc od ludzi Kościoła żąda się więcej… I każde potknięcie osoby duchownej, będzie dla niektórych okazją, by tę naukę podważać.

A czasem usprawiedliwiać samych siebie… Czasem odwracać od siebie uwagę…

Pewnie, że zawsze tak będzie, ale właśnie dlatego nie powinno się dawać powodów do stawiania zarzutów… Chociaż przeciwko fałszywym oskarżeniom, też trudno się dzisiaj obronić…

W każdym razie zauważmy najpierw, że błędy przywódców duchowych wcale nie przekreślają dobrej nauki, która jest przez nich głoszona:

Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. (Mt 23,2-3)

Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą… - mówi Chrystus.

W tym kontekście inna myśl:

Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Mamy słabości i popełniamy grzechy. Osoby duchowne także… Na ile więc ten ksiądz, który nie jest doskonały – a na ziemi nie ma ludzi doskonałych – ma prawo głosić naukę moralną Kościoła?

Przed laty, jeszcze jako diakoni, dyskutowaliśmy na ten temat. Co ksiądz ma prawo głosić?...

Idealiści twierdzili, że z ambony można mówić tylko to, co samemu się już na sto procent zachowuje. Mniejszość – do której się też zaliczałem, chociaż w poglądach byłem wtedy raczej radykalny – była zdania, że trzeba głosić całą Ewangelię, nawet gdy do niektórych prawd i wartości dopiero dorastamy i ich realizacja pozostawia wiele do życzenia.

Życie pokazało, że mieliśmy rację. Do Ewangelii – zwłaszcza do ewangelicznej miłości – całe życie się dorasta. A przecież nie wolno pozbawiać ludzi nauki (Por. Ml 2,8), mimo, że samemu jest się tylko w drodze; że do doskonałości daleko…

Ale z tą prawdą wiąże się druga myśl mocno obecna w dzisiejszej Ewangelii:

Jeżeli wiem, że jestem w drodze; że do ideału to jeszcze mi daleko, to nie będę chciał uchodzić za wielkiego nauczyciela, w swej godności równego prawie Bogu Ojcu. Nawet nie będę chciał być uznawany za mistrza. Przecież Chrystus jest naszym jedynym Mistrzem. A my wszyscy jesteśmy siostrami i braćmi.

Kapłaństwo nowotestamentalne nie jest wyniesieniem i zaszczytem. Raczej jest służbą. Służbą Bogu i wspólnocie. Jest służbą wspólnocie w wierności Bogu.

Największy z was niech będzie waszym sługą. (Mt 23,11)

Władza w Kościele jest służbą! Często się to mówi, ale rzadko realizuje. I wcale nie chodzi tylko o osoby duchowne. Czasami świeccy, którzy mają trochę władzy – albo im się wydaje, że mają – wykorzystują swoją pozycję, by móc tylko „zaistnieć”, by sobie trochę porządzić…

W Niemczech uważa się, że potrzeba tylko zmienić struktury, dać w Kościele więcej władzy kobietom – a najlepiej wyświęcić je na księży - i problem sam się rozwiąże…

Nie rozwiąże się! Bez głębokiego nawrócenia, bez wprowadzenie w życie miłości, problem się nie rozwiąże.

I na koniec warto dodać, że tekst dzisiejszej Ewangelii, chociaż odniosłem go przede wszystkim do kapłanów, skierowany jest do wszystkich. Uczeni w Piśmie i faryzeusze kapłanami nie byli. Religijna obłuda grozi nam wszystkim. Grozi nam rozdźwięk między słownymi deklaracjami, a czynami. Grozi nam pobożność na pokaz, szukanie uznania i chęć wywyższania się nad innych. Grozi…

Dlatego nieustanie musimy powracać do nauki Chrystusa:

Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. (Mt 23,11-12)

Musimy powracać do tych słów… Musimy nimi naprawdę żyć. Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji