Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła - 2023

Rdz 3,9-15.20; Ps 87; Dz 1,12-14, J 2,1-11

Zamyslenia nad Sowem 

Prawdziwa pobożność maryjna 

21 listopada 1964 r. Ojciec Święty, Paweł VI ogłosił uroczyście:

„Ku chwale więc Najświętszej Maryi Panny oraz ku naszej radości ogłaszamy Najświętszą Maryję Matką Kościoła, czyli całego ludu chrześcijańskiego, zarówno wiernych, jak pasterzy, którzy wszyscy zwą Ją swą Matką Najmilszą”.

„(...) ogłaszamy Najświętszą Maryję Matką Kościoła...”

Chociaż stało się to stosunkowo niedawno, to przecież Paweł VI potwierdził prawdę obecną w świadomości Kościoła od samego początku. Maryja jest Matką Kościoła – jest Matką pasterzy i całego Ludu Bożego.

To Macierzyństwo Maryi wobec Kościoła zaczęło się już w jakiś sposób w chwili Wcielenia. Jej zgoda na Bożą wolę, jej „fiat” – „niech mi się stanie” zdecydowało o tym, że stała się Matką Syna Bożego; że Syn Boży stał się Człowiekiem i narodził się z Maryi.

To „tak” Maryi zmieniło losy świata i losy człowieka. Jak Ewa – pierwsza Niewiasta - uczestniczyła w upadku człowieka, w jego nieposłuszeństwie względem Boga, tak Maryja – druga Niewiasta – ze swoim posłuszeństwem, ze swoim przyjęciem Bożej woli, stanęła u początku odkupienia świata. Stała się Matką Chrystusa, Matką Syna Bożego.

I już wtedy w jakiś sposób zaczęło się Jej macierzyństwo względem Kościoła, bo Chrystus jest przecież założycielem i Głową Kościoła.

Tajemnica Wcielenia – fakt, że Maryja została Matką Syna Bożego – zadecydowało o całym Jej życiu. Życiu dla Syna. I zapewne było w tym życiu wiele radości, ale było też wiele bólu, cierpienia, łez. I były na pewno noce nieprzespane i niepokój, lęk o Syna, za którym szło wielu ludzi, ale który miał również wielu wrogów...

A ból ten znalazł swój szczyt w czasie pojmania, biczowania, parodii procesu, w czasie Drogi Krzyżowej i tych chwil pod Krzyżem.

I przez to duchowe uczestnictwo w dziele Syna, w dziele Odkupienia, w jeszcze doskonalszy sposób stała się Maryja Matką Kościoła – Matką w porządku łaski.

Szczególnym wyrazem tego macierzyństwa w porządku łaski jest wydarzenie pod Krzyżem. „Oto Matka Twoja, Oto syn Twój”.

Jan stojący pod Krzyżem, oddany w macierzyńską opiekę Maryi reprezentuje cały Kościół. A jest to wydarzenie niezwykłej wagi – słusznie nazywane Testamentem Chrystusa. W chwili śmierci nie ma przecież czasu na sprawy mało ważne, wtedy dokonują się sprawy najważniejsze. I właśnie w momencie śmierci Chrystus oddaje Matce, to co ma najdroższego – swój Kościół.

I rzeczywiście Maryja od samego początku otacza Kościół opieką. Jest przy jego objawieniu się światu w dniu Pięćdziesiątnicy, trwa razem z Apostołami oczekując na zesłanie Ducha Świętego.

Będąc zaś w chwale niebieskiej, Maryja pełni dalej tą opiekę polegającą na „macierzyńskim, skutecznym i powszechnym wstawiennictwie”.

Ileż o tym mogłyby powiedzieć liczne sanktuaria maryjne, ileż mogłyby powiedzieć pozostawiane w nich wota. Bo Maryja jest Matką zatroskaną – tak jak w Kanie Galilejskiej. I zawsze dostrzega potrzeby człowieka i pragnie im zaradzić.

A jednocześnie jest Maryja Matką nieustanie wskazująca na Syna – „zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Te słowa kieruje Maryja również do nas.

I snując tę refleksje nad macierzyńską opieką Maryi, musimy postawić sobie pytanie, jaki jest nasz stosunek do Niej? Czy myślimy o tym, że Ona jest Matką; naszą Matką; Matką Kościoła, do którego należymy?... Jakimi jesteśmy dziećmi?... Czy Maryja może na nas liczyć, czy może spodziewać się naszej dziecięcej postawy wobec Niej i Kościoła?... Czy kochamy ten Kościół, którego Ona jest Matką?

Tak… Czy kochamy ten poraniony przez słabości i grzechy jego członków Kościół?...

I wcale to nie znaczy, że słabości i błędów nie mamy widzieć… I muszą nas one boleć! Ale nie po to, by się na Kościół obrażać. Raczej po to, by się nawracać. By dzięki naszemu dążeniu do dobra wzrastała świętość Kościoła.

Te pytania nie są wcale retoryczne. My na nie odpowiadamy. Na co dzień odpowiadamy – swoim życiem. Jaka jest ta nasza odpowiedź?... Tu i teraz. W tej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy i w jakiej żyjemy.

Oczywiście można mówić o naszej pobożności maryjnej. Nawet czasem nam ja zarzucają. Ale ta pobożność jest bardzo ważna i dobrze, że jest. Ale trzeba nam zrobić jeszcze krok dalej. Bo same modlitwy – nawet najwspanialsze nie wystarczą. Prawdziwa pobożność maryjna wyraża się bowiem naśladowaniem Maryi. A tego często nam brakuje.

Prawdziwa pobożność maryjna, wyraża się całkowitą współpracą z Bogiem i zgodą na Jego wolę – „niech mi się stanie”. A w tym „niech mi się stanie”, w tej współpracy z Bogiem jest miejsce na momenty radosne i piękne, ale też trudne i bolesne. I czasem tych ostatnich więcej...

W prawdziwą pobożność maryjną wpisana jest zawsze odpowiedź na polecenie Maryi: „Zróbcie wszystko cokolwiek Syn wam powie”. Maryja bowiem zawsze prowadzi ku Chrystusowi i wskazuje na Chrystusa. I uczy nas przyjmować i wypełniać Jego wolę. A czasem jest to wbrew naszej woli...

Prawdziwa pobożność maryjna łączy się zawsze z miłością do Kościoła, którego Ona jest Matką. A czy tej miłości nie brakuje? Bardzo łatwo jest krytykować, wytykać błędy, ośmieszać Kościół... Albo milczeć, gdy inni to czynią. A miłować Kościół; a wystąpić, kiedy to konieczne, w jego obronie, to trudne… I trudne jest też dążenie świętości…

Czcimy dzisiaj Maryję Matkę Kościoła. Maryję, która jako Matka Kościoła jest naszą Matką, Matką każdego i każdej z nas.

Prośmy Maryję, byśmy umieli Ją naśladować, by nas wspomagała w przyjmowaniu i wypełnianiu woli Bożej.

I prośmy, by Maryja uczyła nas miłości do Kościoła. Byśmy mieli to poczucie, że należymy do Kościoła, że współtworzymy Kościół. Wszyscy. Każdy z nas. I byśmy zmieniając siebie przyczyniali się do wzrostu świętości Kościoła.

Maryjo! Matko Kościoła, nasza Matko, prowadź nas do Chrystusa i wspieraj nas swoim macierzyńskim wstawiennictwem. Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji