Kazanie na 4 Niedziela Wielki Post Rok A Mannheim.

Zamyslenia nad Sowem ks Janusz

Otworzyć oczy

Trudno jest nam wyobrazić sobie, co mógł czuć niewidomy od uroczenia. Ponieważ on nie widział jaki kolor ma trawa, czym różni się dzień od nocy, jaki kolor ma ubranie, które zakładał na co dzień.

Inne jest doświadczenie osoby, która traci wzrok np. podczas wypadku. Bohater dzisiejszej ewangelii prowadził życie w całkowitej ciemności. On nie znał pojęcia widzący. Dlatego trudno jest nam też wyobrazić sobie jak wielką radość odczuwał w momencie, kiedy odzyskał wzrok.  Na jego przykładzie miały objawić się sprawy Boże, o tym poucza Jezus w Ewangelii.

Jak słyszeliśmy dalej w opisie, po odzyskaniu wzroku nie skończyły się kłopoty niewidomego. Jest przesłuchiwany przez faryzeuszów, którzy chcą za wszelką cenę znaleźć argumenty przeciw Jezusowi. Uzdrowiony człowiek daje świadectwo o Jezusie, nie wypowiada nic co by mogło Jezusowi zaszkodzić, przez co naraża się na kłopoty, lecz nasz Bohater na to nie zważa, powtarza prawdę, że Jezus przez pomazanie oczu błotem i obmycie w sadzawce przywrócił mu wzrok. W końcu ma okazję, do wyznania wiary w Syna Bożego, w momencie ponownego spotkania Jezusa.

My trwając w okresie Wielkiego Postu przygotowujemy się do najważniejszych wydarzeń naszej wiary, do świętowania Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa. Niestety, w naszym postępowaniu możemy być podobni do proroka Samuela, który podczas wyboru króla, zwraca uwagę na to co widoczne na zewnątrz.

Wielki Post to czas, aby zobaczyć głębiej, aby zobaczyć grzech, który staje powoduje duchową ślepotę. Faryzeusze, mimo że zobaczyli cudowne dzieło, którego Jezus dokonał nie chcieli go ostatecznie uznać. Można mieć oczy zdrowe, za zachowywać się jak niewidzący.

Nam też grozi ślepota duchowa, która możne nas zamknąć na to co dzieje się wokół nas, na Boga i drugiego człowieka. W środę popielcowa słyszeliśmy zachętę, aby podjąć realizację trzech podstawowych uczynków w wielkim poście, modlitwa, post i jałmużna. Dzisiaj, kiedy mamy połowę Wielgiego Postu, odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie, ile czasu poświęciłem Bogu, czy znalazłem chociaż chwilę moment, aby zastanowić się na Pasją Jezusa uczestnicząc w drodze krzyżowej lub Gorzkich żalach? Jak wyglądają moje postanowienia, czy próbuje coś zimnic w moim życiu, aby stać się lepszym człowiekiem?

Jeszcze nic straconego, mamy możliwość, aby dobrze i owocnie wykorzystać pozostały czas. Nie pozwólmy, aby błoto grzechu sprawiało, że tracimy nasz wzrok i stajemy się ślepcami, ale podejmijmy wysiłek podejścia do sadzawki i obmycia się, zmycia tego co nam przeszkadza w prawdziwym dostrzeżeniu rzeczy najważniejszych.

Tak wiele jest sytuacji, które zamykają nam oczy, czynią z nas ślepców. Nie trzeba być niewidomym od urodzenia, jak człowiek z dzisiejszej Ewangelii, aby nie widzieć tego, co w życiu naprawdę jest ważne, tego, co w ostatecznym rozrachunku naprawdę się liczy, żeby nie widzieć człowieka, nie widzieć nadziei, nie widzieć sensu, nie widzieć Boga…

I oto w tym kontekście słyszymy w dzisiejszej Ewangelii, że Jezus ujrzał człowieka niewidomego od urodzenia. Ujrzał, zatrzymał się, odezwał się do niego, ulitował się nad nim i uzdrowił go. Przywrócił mu wzrok, by widział świat, by widział tych, których kocha, by mógł smakować i cieszyć się życiem.

 Każdy rodzaj ślepoty, i tej fizycznej i tej duchowej, nie pozwala w pełni cieszyć się życiem, zamyka oczy na to, co piękne, jedyne i niepowtarzalne. Dzisiaj przychodzimy do Jezusa z tymi rozmaitymi zaślepieniami, które nie pozwalają nam w pełni przejrzeć, zobaczyć tego, co piękne, tego, co naprawdę ważne. Potrzebujemy tego Jezusowego dotknięcia, Jego litości, by nam otworzył oczy, które zamknął nam grzech.

Dla nas takim momentem będą rekolekcje Wielkopostne, które rozpoczniemy w najbliższy czwartek. Program mamy dostępny na stronie internetowej. Wzbudźmy w sobie pragnienie uczestnictwa w tym szczególnym czasie modlitwy, zaplanujmy czas, tak, aby uczestniczyć w naukach rekolekcyjnych, oddajmy Jezusowi nasz czas, który jest przez nas wiele razy marnowany. Będziemy mieli okazję trwać na adoracji i przeprosić Jezusa za nasze zaniedbania, za nasze grzechy, ale również możliwość podziękować za wszystko co otrzymujemy od Boga. 

Szczególnym owocem rekolekcji jest spowiedź. Będzie też okazja, aby spotkać się z miłosiernym Jezusem w sakramencie Pokuty, który może nas dotknąć i oczyścić. Nie zmarnujmy tej okazji, nie czekajmy ze spowiedzią na ostatnią chwilę, bo możemy później nie zdążyć.

Święty Paweł napisał słowa, które słyszeliśmy w drugim czytaniu Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości. Moi drodzy, zróbmy wszystko, abyśmy byli dziećmi światłości, a nie powoli się prowadzić przez ciemność.

Ks. Janusz Liszka, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji