Boże Narodzenie Mannheim 2022 rok A

Boże Narodzenie. Manifestacja życia

Nasze oczekiwania zostały zaspokojone, obietnice złożone przez Boga zostały wypełnione, odwieczne Słowo Ojca stało się ciałem, przyjęło postać człowieka. Chrystus przychodząc na ziemię stał się do nas podobny we wszystkim oprócz grzechu.

To Słowo stało się człowiekiem. To Słowo stanęło pośród nas najpierw po to, by żyjąc w ukryciu Nazaretu przez prawie trzydzieści lat, dać dowód wielkiej afirmacji małżeństwa i rodziny, a więc najprostszego, najzwyklejszego ludzkiego życia, które Bóg zapoczątkował, kiedy stworzył mężczyznę i kobietę i powiedział, że staną się jednym ciałem (por. Mk 10, 8).

Następnie, po tych trzydziestu latach, to Słowo podjęło wytężoną, mozolną pracę uświadamiania ludziom tego wszystkiego, co powinni poznać z samego dzieła stwórczego. Słowo Boże, które stało się ciałem – nasz Pan Jezus Chrystus przez trzy lata publicznej działalności każdym swoim słowem i czynem i znakiem uświadamiał ludziom stwórczą moc Boga.  

My prowadzeni głosem Aniołów, którzy pierwsi zwiastowali radość, przychodzimy do naszego Betlejem, aby móc zobaczyć nowo narodzonego Króla i Mesjasza.

Jak powiedział św. Ireneusz Ojciec Kościoła Chrystus przyniósł nam całą nowość życia, ofiarując Samego Siebie. Niewidzialny i Przewyższający wszystko Stworzyciel opuścił swoje miejsce, zszedł ze swego tronu, a przyjął ludzkie serce, ludzką twarz i rodząc się z Dziewicy Maryi ciałem, stał się widzialnym, konkretnym i dotykalnym”.

Św. Ireneusz pouczy nas dalej, że „Jezus Chrystus, nasz Pan, stał się tym, czym my jesteśmy, aby uczynić nas tym, kim On jest. Dał nam moc, abyśmy stali się dziećmi Boga.

Dzisiejsza uroczystość dla nas chrześcijan to okazja, aby po raz kolejny przekonać się, że Bóg jest wierny swoim obietnicom. Po upadku pierwszego człowieka przygotowywał ludzi przez proroków, na przyjście Mesjasza. Bóg kierował do ludzi słowo.

Równocześnie ze słowem połączone było działanie. Boże Słowo jest zawsze skuteczne, nigdy nie jest zmarnowane. Przez swoje słowa Bóg przygotowywał ludzi na spotkanie, że swoim Synem, Który jest odwiecznym Słowem, które istniało od początku.

Dzisiaj możemy zobaczyć Boże słowo, które ma twarz dziecka, leży bezbronne w żłóbku i chce nam powiedzieć przyjdźcie do mnie wszyscy, rozpoznajcie we Mnie Boga.

Boże Narodzenie to manifestacja życia.  Potrzebujemy tej uroczystej radości, bo ona pozwala nam uwierzyć na nowo, że życie jest wielkim darem pochodzącym od Boga. Darem, którego nie wolno zmarnować.

Dlatego wpatrując się w małego Jezusa, zadajmy sobie pytanie odnośnie do mojego życia wiary, mojej relacji z Bogiem stwórcą, dla Którego jestem ukochanym dzieckiem.

Być może moje życie nie jest prowadzone zgodnie i z zamysłem Bożym, być może zamiast światłości, częściej znajduje się w ciemności, bo nie potrafię dostrzec i przyjąć światła, którym jest Jezus. Niech Uroczystość Bożego narodzenia pozwoli nam oderwać się od tego do czego jesteśmy na co dziej przyzwyczajeni i pozwoli wyjść na spotkanie nowego. 

Przyjście Jezusa na ziemię rozpoczyna nową rzeczywistość na ziemi. Jezus jest obrazem Boga Ojca, kto Jego widzi, widzi także i Ojca, o czym poucza nas sam w Ewangelii. Nową rzeczywiści rozpoznali pasterze, którzy uwierzyli w słowo i pobiegli spotkać się z ich przyszłym królem.

Dla nas obecnych nową rzeczywistością jest Eucharystia. To tutaj możemy spotkać się z Jezusem, który jest obecny cały czas, nie tylko okazyjne, ale czeka na nas każdego dnia, o każdej godzinie.

Na Eucharystii słyszymy słowo Boże, które powinniśmy przyjąć i sprawić, aby to słowo działało w naszym życiu, aby słowo było skuteczne. Niestety dzisiaj wypowiadamy wiele słów, ale częściej są to puste słowa, za które nic nie wnoszą do naszego życia.

Dlatego radosnym czasie Bożego Narodzenia zadbajmy o słowo, które wypowiadamy. Niech z naszych ust płynie zawsze słowo radości, błogosławieństwa i posłuszeństwa.

Niech nasze słowo stanie się drogowskazem dla innych, aby przez nasze słowo został Bóg uwielbiony. Jezus oczekuje od nas takiego odczytania Jego działania. I liczy na to, że także nasze słowo nigdy nie będzie puste, że za nim pójdzie działanie: że jeżeli coś mówimy, to tak zrobimy, jeżeli coś obiecujemy, to dotrzymamy obietnicy. Bo jesteśmy uczniami Tego, który jest Bogiem miłującym i wiernym. I ma prawo oczekiwać, że my też tacy będziemy.

Franciszek Karpiński jest autorem znanej kolędy Bóg się rodzi. Śpiewamy w niej słowa: Podnieś rękę Boże dziecię, błogosław ojczyznę miłą, w dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą, dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z wioskami.

Niech te słowa staną się osobistymi każdego z nas. Wypowiedzmy te słowa Jezusowi zatrzymując się i adorując żłóbek, do czego zachęcam każdego z was.

Nie sprowadźmy świętowania Bożego Narodzenia tylko do zewnętrznych rytuałów, oddajmy się Jezusowi cali. Trwając na modlitwie zabierzmy Jezusa do naszego domu, naszych miejsc pracy, aby tam również mogło dokonać się Boże narodzenie.

Nie zatrzymujmy wiadomości o narodzeniu Jezusa dla siebie, ale dajmy świadectwo wiary, i ogłaszajmy, że Syn Boży z miłości do ludzi przyjmuje postać dziecka.

Jak pasterze po spotkaniu z Mesjaszem, uwielbiajmy Boga za wielkie rzeczy, które stało się naszym udziałem, w czym możemy uczestniczyć. Słowo Stało się ciałem i zamieszkało między nami. I oglądaliśmy Jego chwalę.

Ks. Janusz Liszka, PMK Mannheim