Kazanie 13 niedziela zwykła rok A Mannheim 2023

Zamyslenia nad Sowem ks Janusz

Wezwanie do wzięcia krzyża

Liturgia słowa okresu zwykłego skoncentrowana jest na działalności publicznej Jezusa. Przedstawia nam Jezusa w różnych sytuacjach, radosnych, ale również trudnych. Dzisiaj pojawia się w niej zapowiedź śmierci krzyżowej.

Jezus pouczając swoich uczniów, chce im powiedzieć, że krzyż będzie zawsze obecny w ich życiu. Jezus mówi wyraźnie, że kto nie bierze swojego krzyża, nie może nazywać się Jego uczniem, bo Go nie naśladuje.

Krzyż jest elementem, który charakteryzuje uczniów Jezusa. Trudne są to słowa i być może u niejednego z nas pojawia się sprzeciw. Bo kiedy pomyślimy o krzyżu, nie myślimy o rzeczach przyjemnych, radosnych, lekkich a wręcz przeciwnie, przed naszymi oczami pojawia się cierpienie.

Ukrzyżowanie, było karą na jaką skazywano skazańców; była to kara haniebna. Wyrażenie „wziąć krzyż” nawiązuje do powszechnie stosowanej praktyki, zgodnie z którą skazaniec niósł poprzeczną belkę krzyża na miejsce swej egzekucji.

Takie żądanie oznaczało, że wszyscy naśladowcy Jezusa muszą być przygotowani na cierpienie i ukrzyżowanie. Droga Jezusa, wiodąca do cierpienia i śmierci, określana „drogą krzyża”, stała się wzorem posłuszeństwa i poddania Bogu dla wszystkich, którzy staną się Jego uczniami. W tym kontekście powołanie do uczniów jest wezwaniem do zaparcia się samego siebie i do cierpienia. Gotowość wzięcia na siebie krzyża – postawa, którą Jezus zalecał swoim uczniom – jest wyrazem wyrzeczenia się własnego ja.

Bezwzględne posłuszeństwo Bogu powinno charakteryzować ucznia Jezusa, który dla Jezusa jest gotowy do opuszczenia najbliższych. Papież Franciszek komentując tą scenę powiedział:

„Zamiarem Jezusa nie jest oczywiście bagatelizowanie miłości do rodziców i do dzieci, lecz wie On, że więzy pokrewieństwa, jeżeli są stawiane na pierwszym miejscu, mogą odciągać od prawdziwego dobra […]. Kiedy miłość do rodziców i dzieci jest ożywiana i oczyszczana przez miłość Pana, wówczas staje się w pełni płodna i wydaje owoce dobra w samej rodzinie i znacznie wykraczające poza nią”.

Obecnie widzimy na jakie trudności narażona jest rodzina, która musi walczyć o wzajemną wierność. Ważne, aby wszystko było zbudowane na fundamencie, którym jest Jezus. 

Miłość w rodzinie to ciągłe poszukiwanie i wypełnianie woli Jezusa, Który czasem przychodzi jak niespodziewany gość. Trzeba mieć oczy otwarte, aby rozpoznać w drugim człowieku przychodzącego Boga i Go przyjąć. Wzorem są dla nas bohaterowie pierwszego czytania. Rozpoznali oni w Elizeuszu proroka, dlatego otwierają dla niego swój dom. Nie mamy wprost powiedziane o krzyżu, ale słuchając autora natchnionego dowiadujemy się co było krzyżem dla kobiety i jej męża.

Jednak podczas niesienia krzyża człowiek nie jest sam, bo Bóg zawsze posyła ludzi, którzy potrafią pocieszyć w strapieniu i dzięki takim osobom krzyż staje się lżejszy. Kobieta i jej mąż w normalnym, prostym człowieku jakim był Elizeusz rozpoznali wyjątkową osobę, dlatego oddają mu część swojej własności zapraszając go w gościnę. Ich zachowanie zostaje nagrodzone, Elizeusz zapowiada, że kobieta i jej mąż będą cieszyć się potomstwem. Ich krzyż zostaje usunięty.  

W naszym życiu też na pewno pojawiają się osobiste krzyże, które niesiemy. Mogą one przybierać różną postać, trudne relacje w rodzinie, brak pracy, trudny charakter męża, żony, nałogi, które próbujemy opanowywać itd. I być może pojawia się w naszym sercu zwątpienie, brak sił, to trzeba pamiętać, że nie jesteśmy sami. Przez chrzest jesteśmy złączeni z Jezusem, żyjemy i należymy już nie do siebie, lecz do Chrystusa. O tym poucza nas św. Paweł.

Uczestnicząc we Mszy św. mamy już na ziemi przedsmak nieba, bo podczas Mszy św. przychodzimy do Boga w gościnę. On daje nam najlepszy pokarm, którym jest Jego Ciało i Krew. Jeżeli będziemy się tym pokarmem na co dzień posilać, to nie braknie nam siły do niesienia naszego krzyża i jednocześnie możemy naśladować Jezusa, stając się Jego uczniami.

Za moment podczas adoracji prośmy Boga, obecnego w małym kawałku chleba, abyśmy Go zawsze rozpoznali w człowieku, którego Bóg stawia nam na drodze. Prośmy Go jednocześnie, abyśmy nigdy nie przerwali więzi, która nam łączy z Bogiem od chrztu świętego, lecz abyśmy każdego dnia mogli śpiewać o łaskach Pana na wieki. Amen.

Ks. Janusz Liszka, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji