Trzy Góry
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,31)
Liturgia Słowa drugiej niedzieli Wielkiego Postu wyprowadza nas górę. A właściwie dzisiaj jest nawet mowa o trzech górach. Nazwijmy je roboczo: Górą Wiary, Górą Nadziei i Górą Miłości.
Góra Wiary… A właściwie Góra Próby Wiary jest treścią dzisiejszego pierwszego czytania. Abraham wyrusza w drogę, by złożyć w ofierze swoje umiłowane dziecko. Bo tak chce Bóg…
Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze (…) (Rdz 22,2)
Abraham nie dyskutuje. Nie szuka rozwiązania na własną rękę. Wcześniej było inaczej… Wcześniej Abraham próbował tak po ludzku „pomóc” Bożym obietnicom. (Por. Rodz 16,1-4; 17,17-18) Teraz milczy i wypełnia Boży nakaz. Zabiera Izaaka i idzie trzy dni, by w końcu dotrzeć na miejsce ofiary. (Por. Rdz 22,3-8)
Dla nas – którzy znamy koniec tej historii – nie jest ona zbyt dramatyczna. My wiemy, że ostatecznie Bóg nie chce śmierci Izaaka; zamiast niego ofiarowany zostanie baranek. Ale co czuło serce ojca w czasie drogi?... W czasie tych trzech długich dni i nocy… I co czuło serce ojca, gdy sięgał po nóż?...