30 Niedziela Zwykła B (2024)

Zamyslenia nad Sowem

Jr 31,7-9; Ps 126; Hbr 5,1-6 Mk 10,46-52

Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Boję się przechodzącego Boga; boję się że przejdzie obok, a ja Go nie zauważę; boję się, że przejdzie obok, a ja się z Nim nie spotkam…

Boję się, więc wołam:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Wołam, nawet, gdyby mnie próbowano uciszyć; wołam choć to wołanie narusza niektórym ich „nieświęty” spokój.

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Ulituj się, gdy ciągle jeszcze za mało mam miłości; gdy za mało dobra czynię; gdy za bardzo jestem zapatrzony w siebie…

Ulituj się, gdy życie się pogmatwało i tak trudno znaleźć dobre rozwiązanie…

Ulituj się, gdy grzech wziął górę i bardzo mi ciąży…

Ulituj się, gdy przychodzi cierpienie, a ja nie jestem na nie gotowy; i czy kiedykolwiek będę?...

Ulituj się, gdy cierpi ktoś bliski, a ja nie wiem, jak mu pomóc… I czy w ogóle pomóc można?…

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Ile jeszcze treści można zawrzeć w tym jednym zdaniu...

Każdy z nas mógłby wypełnić je swoim życiem; cierpieniem…, troską…, smutkiem…, niepewnością…, tęsknotą…, strachem…, przemijaniem…; tym co najgłębiej w sercu...

Bo to wołanie ma płynąć z głębi serca…

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

I nie można się zrazić, chociaż będą tacy, którzy przekonywać będą, że Bóg milczy; że nie wysłucha; że może nie ma Go wcale…

Nie można się zrazić, gdy będą nastawać na nas, że to już niewspółczesne; że nowoczesny człowiek jest samowystarczalny; że nie potrzebuje żadnego Boga, bo sam jest panem siebie i swego szczęścia.

Nie można się zrazić; nie wolno przestać wołać…

Więcej: Tym głośniej trzeba wołać; tym natarczywiej trzeba wołać:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Przecież On jest Bogiem dobrym…

On wybawił swój lud, Resztę Izraela; On uczynił im wielkie rzeczy.

On odmieni także nasz los i wtedy prawdziwe staną się słowa Psalmu:

„Ci, którzy we łzach sieją,

Żąć będą w radości.

Idą i płaczą,

niosąc ziarno na zasiew,

Lecz powrócą z radością,

Niosąc swoje snopy.” (Ps 126, 5-6)

On jest Bogiem dobrym!... Dlatego możemy wołać:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

On jest Bogiem dobrym!...

I lituje się nad nami, chociaż podlegamy słabościom.

I współczuje nam, gdy nie wiemy i błądzimy. On jest Bogiem dobrym! Dlatego musimy wołać:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Musimy wołać wytrwale…

Aż Jezus przystanie i każe nas przywołać; aż zapyta:

„Co chcesz, abym ci uczynił?”. (Mk 10,51)

I wtedy nasze spotkanie wzniesie się na wyższy poziom…

I wtedy będziemy mogli poprosić:

„Rabbuni, żebym przejrzał.” (Mk 10,51)

Żebym przejrzał…

Żebym zobaczył świat Bożymi oczami….

Żebym przyjął Boże Miłosierdzie, i żebym sam stał się miłosiernym.

Żebym przejrzał…

Żebym umiał odróżnić to co ważne, od nieważnego…

Żebym nie stracił życia w pogoni za marnością; żebym nie został z pustymi rękami, gdy przyjdzie zdać sprawę ze swego życia…

Żebym przejrzał…

Stajemy więc dzisiaj na Eucharystii…

Przecież w niej przechodzi Jezus…

Stajemy z tym, co wypełnia nasze serca…

Stajemy, żeby wołać z całej naszej słabości; żeby wpłać z niepewności, cierpienia i lęku.

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Niech to będzie dzisiaj nasza modlitwa. I nie tylko dzisiaj. Zawsze…

Przecież Eucharystia nie ma być pustym rytuałem, tradycją czy ciążącym obowiązkiem…

Eucharystia ma stawać się coraz bardziej spotkaniem z Chrystusem, który przychodzi. Więc jak najbardziej uprawnione jest nasze wołanie:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Ale przecież nie tylko Eucharystia. Każdy sakrament i każda modlitwa ma być spotkaniem z Chrystusem…

A tradycja Wschodu zna tak zwaną Modlitwę Jezusową. Polega ona na przyzywaniu Imienia Jezus; bo w tym Imieniu przecież dane nam jest zbawienie.

Modlitwa Jezusowa to na przykład nieustanne powtarzanie prośby Bartymeusza z dzisiejszej Ewangelii.

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Przy którymś powtórzeniu przestanie być to wołanie tylko umysłu… To już będzie prawdziwa modlitwa serca.

Warto spróbować…

Każdy z nas potrzebuje przecież przejrzeć…

Wołajmy więc:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Wołajmy i nie ustawajmy w tym wołaniu:

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

A w tym wołaniu zamknijmy całą naszą wiarę.

Nawet jeśli jest ona przeniknięta wątpliwościami…

Nawet jeśli jest wątła i słaba….

Nawet jeśli więcej w niej pytań niż odpowiedzi…

„Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!” (Mk 10,47)

Zamknijmy w tym wołaniu całą naszą wiarę…

To wiara uzdrawia…

Nawet gdyby była tak mała, jak ziarnko gorczycy – a przecież wystarczy…

Amen.

Ks. Bogusław Banach, Polska Misja Katolicka Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji