Kazanie na 2 Niedzielę WP rok C Mannheim

Zamyslenia nad Sowem ks Janusz

Góra Tabor

W drugą niedzielę Wielkiego Postu zaproszeni jesteśmy, aby razem z Jezusem wyjść na Górę Tabor, bo tam ma dokonać się wydarzenie przemienienia. Jezus chce odsłonić przed nami prawdę o sobie, kim On jest.  Ważne jest, abyśmy chcieli Słowa Jezusa przyjąć i zaufać Jego słowom. Jednak zanim zobaczymy przemienienie Jezusa, trzeba nam wspiąć się na górę, a to wymaga od nas podjęcia konkretnego trudu i wysiłku. W czasie wspinania, możemy poznać siebie samych, możemy odkryć, że nasza kondycja fizyczna nie jest najlepsza, co sprawia, że zdobycie szczytu będzie wymagało więcej trudu i poświęcenia, niż zakładaliśmy na początku. Wielki Post to czas wspinaczki, czas, w którym szczególnie możemy zmagać się z naszymi słabościami. Jednak, nie możemy zapominać, że nie jesteśmy sami. Na Górę Tabor idziemy razem z Jezusem, Który podobnie jak my, pokonuje tą samą drogę i mierzy się z podobnymi warunkami. Dlatego konieczna jest wiara i zaufanie, że razem, wspólnie możemy z pomocą innych pokonać trudności i dotrzeć na szczyt. Zdobycie góry może napełnić nas radością, tak ja św. Piotra, który mówi do Jezusa, że dobrze Mu być na górze, chce pozostać dłużej, dlatego proponuje zbudować namioty, aby pozostać na noc. To pokazuje nam, że nasz wysiłek nie jest daremny, po trudnie nadchodzi odprężenie i radość.

Jednak, aby ruszyć w drogę trzeba podjąć decyzję o opuszczeniu doczesnego miejsca i udać się do miejsca obcego, które nie znamy. Przykładem jest dla nas Abraham, o którym słyszeliśmy w pierwszym czytaniu. Posłuszny Bogu, Abraham opuszcza doczesne miejsce zamieszkania i udaje się do kraju wskazanego przez Boga. Za swoje posłuszeństwo Abraham zostaje nagrodzony, ponieważ Bóg czyni go ojcem narodu, dając mu potomstwo liczne jak gwiazdy na niebie. Pamiętajmy jednak, że Abraham również musiał udowodnić swoje zaufanie do Boga. Zostaje wystawiony na próbę. Jego wiara zostaje poddana egzaminowi. Jak wiemy Abraham do końca wierzył Bogu, był gotowy złożyć w ofierze swojego jedynego syna. Posłuszeństwo zostaje nagrodzone.

Dla nas wieki post to czas próby, czas, kiedy szczególnie możemy popatrzeć na naszą relację do Boga, zobaczyć, czy ja jestem gotowy oddać Bogu to co mam najcenniejsze. Czy jestem gotowy porzucić moje dotychczasowe życie i udać się w nieznane. Musimy opowiedzieć się po stronie Boga, usłyszeć Jego głos w swoim wnętrzu. Ten głos jest niezwykle czytelny. My patrzymy na przeróżne rzeczy. Jesteśmy często czymś zafascynowani, nie możemy od tego oderwać oczu! Nieraz pozwalamy na to, żeby się zafascynować złem! – tym, co brudzi nasze oczy i serce, degeneruje, zniewala. Jezus mi przypomina, na co powinienem! patrzeć. Eucharystia, adoracja, Msza Święta, lektura słowa Bożego, modlitwa osobista, spojrzenie na krzyż czy święty obraz – to wszystko w swej istocie jest szukaniem Bożego oblicza. Jeżeli potrafię słyszeć w sobie głos Boga, jeżeli zdecyduję się za nim pójść, dochodzę do takiego widzenia, jak w sposób absolutnie dla siebie zaskakujący doszli apostołowie na górze Tabor. W naszym życiu jest takie ważne, żebyśmy słyszeli w sumieniu głos Boga i zdecydowanie za nim poszli. To są niezbędne warunki do tego, żeby doświadczyć spotkania z Bogiem Bo jeśli będziemy je mieć, ono ukształtuje nasze życie w odpowiedni sposób. Słyszeć głos Boga możemy również podczas modlitwy. Jeżeli w wielkim poście będziemy znajdować czas na modlitwę, czyli na rozmowę i słuchanie Boga, wtedy będziemy umieli podjąć właściwe decyzje odnośnie naszego doczesnego życia.

Modlitwa to najważniejsza forma rozmowy, do jakiej zdolny jest człowiek. To rozmowa, która dosłownie ratuje nam życie. To rozmowa, której nie zastąpią nawet tysiące godzin rozmów z najmądrzejszymi i najbardziej kochającymi ludźmi. Modlitwa to trwanie przy Bogu, który nas w pełni rozumie, który nieomylnie wyjaśnia nam sens życia i który w każdej sytuacji wskazuje nam najlepszą, najbardziej błogosławioną ze wszystkich możliwych dróg życia. Modlitwa to czułe spotkanie z Miłością. Przykład modlitwy mamy możemy czerpać od Jezusa. Przemiennie dokonuje się podczas modlitwy. To zachęta dla nas, aby nie liczyć czasu oddanego Bogu na modlitwie, lecz wiernie trwać, bo Bóg zawsze nagradza ludzi sprawiedliwych. W wytrwałości na modlitwie naśladujmy świętych, którzy, nigdy nie szczędzili czasu dla Boga. Choćby św. Jan Paweł II, który podczas swoich pielgrzymek zawsze znajdował czas na osobiste spotkanie z Bogiem, mimo napiętego programu pielgrzymki, św. Matka Teresa z Kalkuty dzień rozpoczynała od Adoracji NS. W wielkim Poście mamy okazję modlitwy przez uczestnictwo w nabożeństwach pasyjnych. Podejmijmy trud i przyjdźmy spotkać się z Bogiem, a na pewno zostaniemy nagrodzeni przez usłyszenie Jego głosu.

Ks. Janusz Liszka, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji