7 Niedziela Wielkanocna B (2021)

Dz 1,15-17.20a.20c-26; Ps 103 1 J 4,11-16 J 17,11b-19

20200721 162749

Odnowa Kościoła?

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które mi dałeś, aby tak jam My stanowili jedno. (J 17, 11)

Dzisiaj jak wyrzut brzmią te słowa z Modlitwy Arcykapłańskiej Chrystusa. Patrząc na podzielone chrześcijaństwo możemy smutno zapytać: Cośmy zrobili z tą jednością?...

Oczywiście szukając jakiś pozytywów, można wskazać na ruch ekumeniczny i dążenie do jedności. Tylko i tutaj panuje obecnie pewien impas. Po prostu to co wspólne zostało już dawno odkryte. A to co dzieli, tak trudno jest usunąć.

Żeby to chodziło tylko o zaszłości historyczne, to można by mieć jeszcze nadzieję, że w rozsądnie bliskiej perspektywie da się je rozwiązać. Często chodzi jednak o prawdy zasadnicze, jak choćby o rozumienie Eucharystii. I na prawdę wcale nie jest wszystko jedno, jak i w co wierzymy…

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które mi dałeś, aby tak jam My stanowili jedno. (J 17, 11)

Ostatnio mówi się na dodatek o groźbie nowej schizmy w Kościele Niemczech. Głośno było o tym w kontekście akcji błogosławienia par homoseksualnych, wbrew wyraźnemu stanowisku Watykanu. Ale tak naprawdę kontrowersyjna jest cała –zapoczątkowana w 2019 roku - Droga Synodalna zapoczątkowana.

Już samo prawne określenie tego procesu jest niejasne. Na dodatek głównymi tematami wydają się być: kapłaństwo kobiet, uznanie związków jednopłciowych czy w ogóle nowa – dostosowana do mentalności współczesnego człowieka – moralność seksualna oraz wspólna Komunii Święta z kościołami ewangelickimi. Dyskutowany jest jeszcze – niewątpliwy zresztą - problem pedofilii, która zdarzała się w Kościele.

O tym, czy Droga Synodalna zajmuje się jakimś innymi sprawami, z mediów trudno się dowiedzieć. Zapewne są takie, ale o nich jest cicho.

I można oczywiście pomyśleć, że Droga Synodalna wymyślona została po to, by zniszczyć Kościół w Niemczech. Że jakiejś grupie ludzi – najlepiej z masonerii – udało się opanować biskupów niemieckich i teraz ich celem jest unicestwienie Kościoła katolickiego. Teorie spiskowe ostatnio są w modzie, ale sytuacja nie jest taka prosta i jednoznaczna.

Pracowałem trochę w niemieckim duszpasterstwie, mogłem często spotykać się z niemieckimi księżmi i parafialnymi referentkami - a i teraz biorę udział w konferencjach dekanalnych i innych zebraniach – i wiem, że proponowane reformy wynikają z prawdziwej troski o Kościół. Czy rozwiązania są słuszne, to inna sprawa. Ale nie usiłuje się ich wprowadzić w celu „rozwalenia Kościoła”. Chociaż niestety taki może być skutek…

Dlaczego więc – skądinąd inteligentni i posiadający dużą wiedzę ludzie – proponują tak kontrowersyjne lekarstwa na niewątpliwy kryzys Kościoła w Niemczech?

Na pewno jest to w jakiejś mierze skutek „przeorania” myślenia tak zwaną poprawnością polityczną. To jest takie dostosowanie Kościoła do mentalności współczesnego świata i przejecie modnych teraz idei.

Problem leży jednak o wiele głębiej. To sprawa rozumienia samego Kościoła. Czym jest Kościół? Kto tworzy Kościół?

W 1995 roku powstał w Austrii ruch „Wir sind Kirche” - „My jesteśmy Kościołem”. Bardzo szybko rozrósł się on na kraje niemieckojęzyczne, a z czasem i na inne. I trzeba przyznać, że sama nazwa ruchu jest w zasadzie bardzo trafna, bo rzeczywiście wszyscy - należąc do Kościoła - tworzymy Kościół. Zasadnicze pytanie brzmi jednak: Czy tworzymy Kościół Chrystusowy, czy nasz własny?

Kardynał Joseph Ratzinger – późniejszy papież Benedykt XVI – mówił w tym kontekście od „Kościele od góry” i „Kościele od dołu”.

Pod pojęciem „Kościoła od góry” rozumiał Kościół założony przez Jezusa Chrystusa, który jest przedmiotem naszej wiary. W Symbolu Apostolskim mówimy przecież: „wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.

Przez chrzest święty należymy do tego Kościoła, a więc w pewien sposób go tworzymy. Nie do nas jednak należy wymyślanie praw tego Kościoła. Te mamy odczytywać z Objawienia Bożego.

Ponieważ Kościół jest rzeczywistością Bosko-ludzką potrzebujemy też struktur. Bywa, że z czasem te struktury narastają czy wypaczają się. Wtedy potrzebna jest reforma Kościoła. Polega ona przede wszystkim na usuwaniu niepotrzebnych struktur i powracaniu do wzoru Ewangelii.

W tym znaczeniu trzeba też ciągle na nowo powracać do rozumienia kapłaństwa jako służby, a nie drogi do osiągnięcia przywilejów i zaszczytów, czy formy bezdusznego urzędu.

Niestety trzeba bowiem przyznać, że to co ludzkie bardzo często zasłania Bożą prawdę. Nie znaczy to jednak, że prawda nie jest prawdą, tylko że jej sposób przeżywania i głoszenia jest fałszywy.

Tyle o „Kościół od góry”. A teraz „Kościół od dołu”.

„Kościół od dołu” rozumie siebie jako organizację stworzoną przez ludzi, która może być ciągle na nowo modyfikowana i przystosowywana do zmieniającej się mentalności. Celem jest też spotkanie Boga, ale to człowiek sam określa jakie struktury będą temu służyć i na jakich będzie to dokonywać się drogach.

Oczywiście wyznacznikiem poszukiwań nowych dróg mogłaby być Biblia, ale w praktyce są to przeważnie najnowsze trendy światowego myślenia. Stąd też brak kapłaństwa kobiet, to w tym kontekście wyraz nierównouprawnienia, a odmowa błogosławienia związków partnerskich czy homoseksualnych to straszna dyskryminacja.

Nie trzeba chyba dodawać, że – podobnie jak w innych organizacjach – reforma polega zwykle na tworzeniu nowych struktur, urzędów i instytucji, które miałyby zapewnić pełne równouprawnienie, brak jakichkolwiek dyskryminacji i w ogóle sprawne funkcjonowanie.

Trudno też mówić, że taki – tworzony (czyli w tym kontekście też - przynajmniej częściowo – na nowo wymyślony) przez ludzi Kościół – może być przedmiotem wiary. W zasadzie nie rości sobie on nawet takich pretensji.

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które mi dałeś, aby tak jam My stanowili jedno. (J 17, 11)

Kryzys Kościoła w Niemczech – ale chyba też w wielu innych krajach – jest więc tak naprawdę kryzysem tożsamości Kościoła. Odpowiedzią na ten kryzys powinien być powrót do Kościoła Chrystusowego, a nie mnożenie ludzkich pomysłów, jak uczynić Kościół bardziej atrakcyjnym – czyli mniej wymagającym - dla współczesnego człowieka.

Można oczywiście postawić pytanie: Skąd wiem, że proponowane przez Drogę Synodalną - a jeszcze bardziej przez media – rozwiązania są niesłuszne? Odpowiedź jest jednak bardzo prosta i doprawdy nie potrafię pojąć, dlaczego tak trudno ją zrozumieć.

Przecież te wszystkie postulowane reformy już dawno wprowadzono w kościołach ewangelickich. Czy w związku z tym ich kondycja jest lepsza?... Wcale nie! Nawet gorsza. A fakt, że nie są one atakowane przez media, to tylko dlatego, że już w większości doskonale dopasowały się do mentalności współczesnego świata.

Ale czy naprawdę o to chodzi w byciu chrześcijaninem?... Żeby świat nas chwalił?...

A może trzeba być nieustannym wyrzutem dla świata?...

Chrystus mówi:

Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. (J 17,14)

I chyba to jest najlepsza puenta na temat dobrych i złych reform w Kościele. Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji