33 Niedziela Zwykła B (2024)
Dn 12,1-3; Ps 16; Hbr 10,11-14.18 ; Mk 13,24-32
Promienie Światła
Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. (Dn 12,1)
Niepokoją nas te słowa… Ale są też ludzie, których fascynują. To ci, którzy raz po raz przepowiadają koniec świata, uporczywie zapominając przy tym, że
(…) o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. (Mk 13,32)
A te okresy ucisku?...
Niestety raz po raz się pojawiają. Niektóre mają zasięg tylko lokalny, inne globalny. I może nie od razu są zapowiedzią końca świata, ale na pewno stawiają pytanie o nasze człowieczeństwo.
Do czego zdolny jest człowiek?...
Do jakich okrucieństw zdolny jest człowiek?…
Często zwykły, normalny człowiek…
Wtedy nastąpi okres ucisku (…) (Dn 12,1)
Na pewno okresem wielkiego ucisku był czas drugiej wojny światowej. Czas, w którym życie ludzkie niewiele znaczyło. Czas, w którym Słowian uznano za podludzi - w najlepszym wypadku za tanią siłę roboczą, a niektórym grupom w ogóle odmówiono człowieczeństwa. Szczególne miejsce wśród tych ostatnich zajmowali Żydzi, których postanowiono zgładzić.
I w ramach wierności historycznej trzeba jeszcze dodać: Za tą obłąkaną ideologią stały „światłe” niemieckie umysły. I została ona przez większość Niemców poparta. I niestety realizowana…
Ale nie chodzi dzisiaj o nienawiść. Nawet nie o „rachunki krzywd”. Chodzi o smutne stwierdzenie: do czego zdolny jest człowiek…
I jakimś Promieniem Światła jest fakt, że istnieje też druga strona tego medalu. Że istnieje pozytywna odpowiedź na postawione pytanie. Ta odpowiedź daje nadzieję…
Tą odpowiedzią jest chociażby błogosławiona rodzina Ulmów, których relikwie będziemy w najbliższym tygodniu gościć w naszym kościele.
W 1941 roku Niemcy podjęli decyzję o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”. Już wcześniej trudny los Żydów stał się dramatyczny. Na dodatek na ziemiach polskich Niemcy wprowadzili karę śmierci za jakąkolwiek pomoc Żydom. Takie prawo nie obowiązywało w okupowanych krajach w Europie Zachodniej…
Bojąc się o swoje i swoich bliskich życie, większość Polaków pozostała bierna, może pomagając ukradkiem, ale tak żeby się nie narażać.
Zdarzali się niestety tacy, którzy donosząc i wydając Żydów chcieli się szybko wzbogacić. Albo tacy, którzy pomagali, ale dla pieniędzy.
I w końcu byli też tacy – i nie była to mała grupa – którzy ryzykując życie, pomagali Żydom. W samej Markowej było to kilka rodzin. Największą grupę Żydów przyjęli pod swój dach – i ukrywali – Ulmowie.
Co najmniej od konca 1942 roku u Ulmów ukrywało się ośmioro Żydów. I było tak do 24 marca 1944 roku. Właśnie w tym dniu – na skutek donosu „granatowego policjanta” – żandarmeria niemiecka z pobliskiego Łańcuta zorganizowała akcję, w czasie której zabito najpierw ośmioro ukrywanych Żydów, a później Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z dziećmi: Stanisławą, Barbarą, Władysławem, Franciszkiem, Antonim, Marią, oraz najmłodszym Dzieckiem, przychodzącym na świat w momencie męczeńskiej śmierci matki.
Ciała zmarłych wrzucono do dwóch pośpiesznie wykopanych dołów, a oprawcy urządzili sobie jeszcze libację alkoholową na miejscu kaźni i zabrali ze sobą, co się dało z ubogiego przecież gospodarstwa.
Wtedy nastąpi okres ucisku (…) (Dn 12,1)
Wszystko, co dotąd powiedzieliśmy, to jakby tryumf ciemności; zwycięstwo zła…
Na dodatek – to też trzeba zaznaczyć – z pięciu żandarmów osądzony został tylko jeden. Dowódca oddziału po wojnie był policjantem w Niemczech i zmarł jako szanowany obywatel… Podobnie trzech innych uczestników tej zbrodni.
Granatowy policjant został natomiast osądzony i ukarany przez Polskie Państwo Podziemne. We wrześniu 1944 roku wykonano na nim wyrok śmierci…
Świadomie nie mówię dzisiaj oprawcach z imienia i nazwiska. Nie są tego warci. Oni nie obronili swojego człowieczeństwa.
Za to obronili swoje człowieczeństwo Ulmowie, którzy oddali życie; Oddali życie z miłości…
I obroniły swoje człowieczeństwo inne rodziny z Markowej, które mimo zbrodni z 24 marca 1944 roku, dalej ukrywały Żydów. I udało im się doczekać końca okupacji…
A Ulmowie?...
Pamięć o nich w Markowej pozostała żywa. W 1995 roku Józef i Wiktoria zostali uhonorowani medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W 2010 roku zostali pośmiertnie odznaczeni Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2016 roku otworzono – jedyne w Polsce – Muzeum Polaków Ratujących Żydów, które nosi ich imię. A 10 września 2023 roku, w Markowej została beatyfikowana cała rodzina Ulmów, wraz z rodzącym się dopiero dzieckiem.
Wtedy nastąpi okres ucisku (…) (Dn 12,1)
Nie wiemy, jakie przyjdą czasy. Nie wiemy, jakim zostaniemy poddani próbom. Prośmy Boga – przez wstawiennictwo błogosławionej Rodziny Ulmów – abyśmy zawsze obronili swoje człowieczeństwo. Obronili przez miłość najprostszą… Ale gdyby trzeba było, też przez miłość heroiczną… Amen.
Ks. Bogusław Banach, Polska Misja Katolicka Mannheim