3 Niedziela Wielkanocna A - 2023

Zamyslenia nad Sowem

Dz 2,14.22-28; Ps 16; 1 P 1,17-21; Łk 24,13-35

W drodze do Emaus

„W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus (…)” (Łk 24,13)

Ewangelista Łukasz - jak on to zwykle - jest bardzo łagodny. Oni nie byli tak zwyczajnie „w drodze”. Oni po prostu uciekali.

Uciekali…

I chyba nawet nie przed prześladowaniami. Tych przecież jeszcze nie było. Chociaż mogli się obawiać, że skoro zabito Mistrza, to teraz przyjdzie kolej na uczniów. Ale oni uciekali przede wszystkim przed samymi sobą.

W tej ucieczce była gorycz porażki; były w niej utracone nadzieje… zmarnowane lata… rozczarowanie… było całkowite zwątpienie...

I była w tej ucieczce chęć zostawienia wszystkiego, tak już na zawsze. Zamknięcia wszystkiego nieodwołalnie. To już było to ostatnie, znane nam przecież: „A dajcie wy mi wszyscy wreszcie święty spokój!”

Ta chęć zamknięcia, zostawienia wszystkiego musiała być wielka, skoro nawet pusty grób - świadectwo o nim dawne przez kobiety i uczniów - nie rozbudził nadziei.

Ci dwaj uciekający do Emaus uczniowie, już wypowiedzieli swoje: „A my spodziewaliśmy się...” (Łk 24, 21)

Teraz już nie spodziewają się niczego… Teraz już chcą tylko zostawić wszystko; zamknąć te lata i najlepiej zapomnieć.        

A później może zacząć nowe życie, bez niepotrzebnych nadziei; tak normalnie.

Ale na razie stracone lata bolą. Na razie czują smak życiowej porażki. I nie rozumieją, jak Nierozpoznany Wędrowiec może nie wiedzieć, co się stało w Jerozolimie. Przecież dla nich była to totalna klęska. A On nie wie!...

Nierozpoznany Wędrowiec wiedział jednak więcej niż oczekiwali. Teraz On przejmuje inicjatywę i wyjaśnia, że tak właśnie miało być; że Mojżesz i prorocy przecież zapowiadali, iż Mesjasz musi cierpieć, aby wejść do swojej chwały.

Nierozpoznany Wędrowiec musiał mówić bardzo przekonywująco, skoro chcieli Go zatrzymać dłużej. Nawet Go przymusili...

I wtedy dokonuje się druga część tego spotkania. Nierozpoznany Wędrowiec bierze chleb, odmawia nad nim błogosławieństwo, łamie go i daje im do spożycia.

Wtedy – przy łamaniu chleba – Go rozpoznali. I chociaż Chrystus zniknął im z oczu, to przecież zyskali pewność.  Już nie zatrzymują się na nocleg, tylko pośpiesznie wracają do Jerozolimy.

Wracają by opowiedzieć o swoim niezwykłym spotkaniu w drodze. I o tym, że rozpoznali Chrystusa przy łamaniu chleba.

Piękna historia. Pełna dramaturgii i dynamizmu… Ale gdzie my się w niej odnajdujemy?...

Popatrzmy na naszą Mszę świętą. Tę dzisiaj…

Przychodzimy na nią z bagażem naszych doświadczeń. Może jest w tym bagażu dużo dobra, ale jakże często są nasze zwątpienia, rozczarowania, zmarnowane szanse... Jakże często są porażki i strach przed czymś; i lęk o kogoś… Jak dużo w tej naszej codzienności jest żalów rozmaitych…

Czy czasem nie chcielibyśmy uciec i zamknąć wszystko?...

Chyba każdy z nas miał już takie chwile…

My przychodzimy z tym ciążącym bagażem, a Chrystus przychodzi do nas ze swoim Słowem.

I czytamy w Dziejach Apostolskich świadectwo Piotra o Zmartwychwstaniu Jezusa. (Por. Dz 2,14.22b-32) Czyż Zmartwychwstanie nie jest odpowiedzią na nasze najważniejsze lęki?... Poczynając od lęku przed śmiercią. Swoją i bliskich…

O zwycięstwie życia i dobra; o pełni radości i szczęścia śpiewamy później w psalmie. I prosimy, by Pan ukazał nam tę ścieżkę życia. (Por. Ps 16)

A pełnia życia i wieczne szczęście są w Bogu. W Nim też jest nasza wiara i nadzieja. A jest tak dlatego, że Chrystus wykupił nas swą krwią; swą Męką i Zmartwychwstaniem. O tym poucza nas Piotr w swoim liście. (Por. 1 P 1,17-21)

Czy te Słowa są odpowiedzią na nasze aktualne problemy?... Zechciejmy się w nie wsłuchać. Może zapała serce…

A za chwilę Pan Jezus posłuży się moimi niegodnymi rękami i wargami. I stanie pośród nas. Czy rozpoznamy Go przy łamaniu chleba?...

„Łamanie Chleba” – to jedna z pierwszych nazw Mszy świętej…

Tu może dokonać się spotkanie bardzo intymne, gdy serce mówiło do serca. Eucharystia daje nam taką możliwość… Byśmy umieli do niej dorastać…

Ale nawet Ci, którzy nie mogą przyjąć Chrystusa w Komunii świętej, mogą Go przecież rozpoznać. I spotkać się z Nim, z całego swego poranionego serca; z całego swego pogmatwanego życia…

A później pójdziemy do naszej codzienności. Wrócimy do tego, z czym musimy się zmagać. Czy spotkanie z Chrystusem w czasie Mszy świętej będzie dla nas umocnieniem?... Czy będziemy dawali świadectwo, że spotkaliśmy Pana?...

Msza święta... Nie tylko ta dzisiejsza. Każda!...

Szansa na spotkanie z Chrystusem, który wyjaśnia nam Pisma i pozwala się poznać przy Łamaniu Chleba.

Obyśmy z tej szansy korzystali… coraz lepiej korzystali…

A nawet jeżeli nie od razu zapała w nas serce i nawet jeśli mamy problem z Tajemnicą Eucharystii, nie uciekajmy przed Nierozpoznanym Wędrowcem na naszych drogach do Emaus.

Dzień się nachylił

i słońce przeszło już

na drugą nieba stronę

Po burzy dnia

Została cisza

I niepewność

Zostań z nami Panie

choć nie pałało serce

a w Chlebie który dałeś

tak trudno Ciebie dostrzec.

Amen. 

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji