4 niedziela zwykła (2022)

Zamyslenia nad Sowem

Jr 1,4-5.17-19; Ps 71; 1 Kor 12,31-13,13; Łk 4,21-30

Znak sprzeciwu

„Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię.” (Jr 1,5)

A jednak niełatwo jest być prorokiem...

Nie jest łatwo przekazywać Bożą Prawdę, Boże Słowo. Niełatwo, bo Boże Słowo zawsze stawia wymagania; Temu, kto słucha; ale też temu, kto głosi.

Niełatwo jest być prorokiem...

I nic dziwnego, że prorok waha się; że po prostu boi się podjąć wyznaczonego mu zadania.

„Ach, Panie, Jahwe, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem” (Jr 1, 6) – krzyczy Jeremiasz.

„Nie mów: Jestem młodzieńcem, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę.” (Jr 1,7)odpowiada Bóg.

Szkoda, że ten dialog pominięto, w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Zachowano jednak dalsze słowa Boga:

 „Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić” (Jr 1,8) „(...) oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym przeciw całej ziemi (...) Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą (...) by cię ochraniać.” (Jr 1,18-19)

„(...) pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę...” (Jr 1,7) „Oto kładę moje słowa w twoje usta” (Jr 1,9)mówi Bóg.

Pójdę i będą mówił...

Ale ceną tego „pójdę i będę mowił” jest osamotnienie i ból.

Bo prorok nie jest lubiany...

Prorok nie jest lubiany, bo głosi trudną naukę; bo nikogo nie oszczędza; bo żąda jednoznaczności; bo głosi Boże Słowo – Słowo ostre, jak miecz obosieczny. (Por. Hbr 4,12)

Jeremiasz nie był lubiany, bo wypominał grzechy, bo prorokował zburzenie świątyni i wypędzenie narodu.

Jeremiasz nie był lubiany, a słowo, które musiał głosić również i jego bolało. I cierpiał za nie. Był prześladowany, uwięziony; w końcu oddał życie. Wierny Bożemu Słowu.

„Uwiodłeś mnie, Jahwe, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają. Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: Gwałt i ruina. (Jr 20,7-8) skarżył się Bogu.

Prorok. Znak sprzeciwu. Głos Bożej Prawdy.

I tak będzie już zawsze. Aż do Jana chrzciciela, który nie zawahał się upominać króla: „nie wolno ci mieć żony brata swego.” (Mk 6,18) I życiem zapłacił za to upomnienie.

A później był Jezus… Zaczął nauczać, zaczął czynić cuda. I pewnego dnia wrócił do swoich; do tych wśród których wzrastał; do Nazaretu.

W dzień szabatu był Jezus w synagodze. Wziął Księgę, by czytać i odczytał słowa proroka Izajasza:

„Duch Jahwe, Pana, nade mną, bo Jahwe mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobra nowinę ubogim, by opatrywać razy serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski u Jahwe (...) (Iz 61,1-2)

I Jezus dopowiedział jeszcze:

„Dziś spełniły się te słowa (...)” (Łk 4,21)

Ale oni czekali na cud. Tylko cud mógł potwierdzić w ich oczach wielkość Jezusa, który dotąd był dla nich tylko synem zwykłego cieśli.

A Jezus wiedział, że samemu słowu nie uwierzą, że czekają na cud, ale cudu jednak nie uczynił. Przecież Słowu powinni uwierzyć...

„Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.” (Łk 4,24)

Tak było za Eliasza; tak było za Elizeusza; tak było za Jeremiasza; Tak było za Jana Chrzciciela; tak było za Jezusa. Tak jest i teraz….

Zawsze tak będzie…

Prorok zawsze będzie wywoływał sprzeciw, bo jest znakiem sprzeciwu.

„Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.” (Łk 4,24)

I unieśli się Nazarejczycy gniewem, wyprowadzili Jezusa z synagogi i chcieli go strącić z góry, na której ich miasto było zbudowane. Syn cieśli nie będzie ich przeecież pouczał...

Prorok. Znak sprzeciwu; znak Bożej Prawdy. Znak Ewangelii. Ewangelii, której zmieniać nie można, choć stawia ona trudne wymagania; choć nie jest ona łatwa…

Też dla tego, kto głosi Ewangelię, nie jest łatwa.

Prorok - znak sprzeciwu. Ale też Kościół ma być znakiem sprzeciwu.

A Ty – siostro i bracie – należysz przecież do Kościoła. I masz być znakiem dla świata. Gdy tak potrzeba – znakiem sprzeciwu.

Masz być znakiem dla świata poprzez swoje życie…

Przecież po to również tutaj przychodzisz. Do Chrystusa. By się z Nim spotkać; by słuchać Jego słów. I by te słowa wprowadzać w życie.

Słuchamy więc dzisiaj Bożych słów. Tych najważniejszych. Słuchamy bowiem o miłości. Ale nie o takiej z filmów i kolorowych tygodników.

Słuchamy o miłości prawdziwej. Takiej, która chce dobra dla drugiego człowieka; która jest darem z siebie, z swojego czasu, ze swoich sił.

Słuchamy o miłości, która stawia wymagania. Czasem trzeba zaprzeć się siebie, żeby czynić miłość.

Słuchamy o miłości, która cierpliwa jest i łaskawa, która nie zazdrości, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; która przebacza.

Słuchamy o miłości, która jest wierna. Która wszystko znosi; która nie ustaje... (Por. 1 Kor 13,4-8)

Jakże daleko nam do takiej miłości...

Czasami nasze życie jest wprost zaprzeczeniem miłości…

Raz po raz słyszymy o strasznych grzechach ludzi Kościoła… Trudno wtedy być znakiem… Wszystkich bowiem sprowadza się do wspólnego mianownika…

A jednak znakiem być musimy! A jednak musimy do miłości dorastać; musimy kochać! To nie jest żaden luksus. To obowiązek chrześcijanina.

Gdy już tak będziesz tak kochał, wtedy staniesz się znakiem. Znakiem dla współczesnego świata.

A że to będzie często znak, któremu sprzeciwiać się będą?...

Tak to już jest. Żaden prorok nie jest mile widziany…

Ale mimo to niezmienne pozostaje wezwanie Jahwe, które i do nas się odnosi: „(...) pójdziesz do kogokolwiek cię poślę i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę.” (Jr 1,7) Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji