Świętość polega na Miłości
Uroczystość Wszystkich Świętych…
W naszej, polskiej tradycji uroczystość ta zawiera jakby dwa wymiary.
Jeden świętujemy tutaj, w świątyni, na Eucharystii…
Drugi wypełnia nasze myśli na cmentarzu…
Wierni tej polskiej tradycji, zatrzymajmy się chwilę nad oboma wymiarami dzisiejszej uroczystości.
Najpierw ten wymiar świętowany w kościele; właściwa – liturgiczna - treść dzisiejszego święta.
Uroczystość Wszystkich Świętych…
Oto wpatrujemy się dziś w ten wielki tłum, odziany w białe szaty – szaty świętości – stojący przed tronem Boga. Tłum ludzi z każdego narodu i wszystkich pokoleń; tłum, którego nikt policzyć nie zdoła; tak jest wielki… (Por. Ap 7,9)
Tłum ludzi uczestniczących w niebiańskiej liturgii zbawionych.
O tej niebiańskiej liturgii słyszeliśmy w dzisiejszym pierwszym czytaniu, z Księgi Apokalipsy świętego Jana.
Apokalipsa mówi o nieprzeliczonym tłumie ludzi zbawionych. To nie tylko wybrani, oficjalnie kanonizowani przez Kościół, święci. Tych Kościół wybiera i wskazuje, jako przykłady do naśladowania. Ale liczba zbawionych – a więc świętych – nie ogranicza się tylko do oficjalnie kanonizowanych. To wielki tłum, którego nikt policzyć nie zdoła.
Oczywiście rodzi się pytanie o drogę, o sposób… Jak znaleźć się na tej niebiańskiej liturgii? Jak zostać świętym?...


