Uroczystość Wszystkich Świętych 2023
Ap 7,2-4.9-14; Ps 24; 1 J 3,1-3; Mt 5,1-12a
Świętość polega na Miłości
Uroczystość Wszystkich Świętych…
W naszej, polskiej tradycji uroczystość ta zawiera jakby dwa wymiary.
Jeden świętujemy tutaj, w świątyni, na Eucharystii…
Drugi wypełnia nasze myśli na cmentarzu…
Wierni tej polskiej tradycji, zatrzymajmy się chwilę nad oboma wymiarami dzisiejszej uroczystości.
Najpierw ten wymiar świętowany w kościele; właściwa – liturgiczna - treść dzisiejszego święta.
Uroczystość Wszystkich Świętych…
Oto wpatrujemy się dziś w ten wielki tłum, odziany w białe szaty – szaty świętości – stojący przed tronem Boga. Tłum ludzi z każdego narodu i wszystkich pokoleń; tłum, którego nikt policzyć nie zdoła; tak jest wielki… (Por. Ap 7,9)
Tłum ludzi uczestniczących w niebiańskiej liturgii zbawionych.
O tej niebiańskiej liturgii słyszeliśmy w dzisiejszym pierwszym czytaniu, z Księgi Apokalipsy świętego Jana.
Apokalipsa mówi o nieprzeliczonym tłumie ludzi zbawionych. To nie tylko wybrani, oficjalnie kanonizowani przez Kościół, święci. Tych Kościół wybiera i wskazuje, jako przykłady do naśladowania. Ale liczba zbawionych – a więc świętych – nie ogranicza się tylko do oficjalnie kanonizowanych. To wielki tłum, którego nikt policzyć nie zdoła.
Oczywiście rodzi się pytanie o drogę, o sposób… Jak znaleźć się na tej niebiańskiej liturgii? Jak zostać świętym?...
Psalm responsoryjny dzisiejszej Liturgii Słowa stawia to pytanie i jednocześnie daje na nie odpowiedź:
Kto wstąpi na górę Pana,
Kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
Który nie skłonił swej duszy ku marnościom. (Ps 24, 3-4)
Chodzi więc o nieskalane ręce, czyste serce i wyrwanie się z dyktatury marności, którą narzuca świat. Chodzi o szukanie Boga; szukanie Boga w codzienności; szukanie Boga w swoim zmaganiu ze słabościami i grzechem.
Przecież te czyste serca i nieskalane ręce nie są tylko – i nie przede wszystkim - naszym dziełem.
To Krew Baranka nas wybiela i oczyszcza. (Por. Ap 7,14) To Miłość Boga nas zbawia. Ona czyni nas prawdziwymi dziećmi Bożymi. (Por. 1 J 3,1)
Dlatego trzeba nam Boga szukać; trzeba nam otwierać się na Jego Miłość. Trzeba nam otwierać się na działanie Jego łaski, by ta nas przemieniała. Trzeba nam w Bogu pokładać nadzieję… Kto w Bogu pokłada nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. (Por. 1 J 3,3)
Te prawdy przybliża nam drugie czytanie dzisiejszej Liturgii Słowa.
A w Ewangelii słyszymy kodeks chrześcijanina; prawo Nowego Przymierza. Chrystus jako Nowy Mojżesz ogłasza je w Kazaniu na górze.
Błogosławieni ubodzy w duchu; którzy się smucą; cisi; ci którzy łakną i pragną sprawiedliwości; miłosierni; czystego serca; ci którzy wprowadzają pokój; którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości; błogosławieni prześladowani z powodu Chrystusa. (Por. Mt 5, 3-11)
Wszyscy oni są błogosławieni – szczęśliwi – gdyż czeka ich wielka nagroda w niebie. (Por. Mt 5,12)
Często zdarza nam się myśleć, że błogosławieństwa są nie dla nas. Że są zbyt trudne … Że to za trudny program świętości.
Prawda…
Błogosławieństwa są trudne; ale można je realizować; można próbować nimi żyć.
Można… Gdy szuka się Boga i gdy w Bogu pokłada się nadzieję.
Można… Gdy szuka się Boga i gdy otwiera się na Jego miłość.
Można… Gdy szuka się Boga i gdy pozwala się Bogu, by przemieniał nas swoją Łaską…
Błogosławieni, którzy szukają Boga i czynią dobro, albowiem ich dobro nie zostanie zapomniane, a oni dostąpią szczęścia zbawionych w niebie.
I w tych błogosławionych – szczęśliwych – zbawionych w niebie, wpatrujemy się dzisiaj.
Ale dzisiejsza uroczystość ma dla nas też drugi wymiar. Właściwie ten wymiar jest obecny w liturgii jutrzejszego dnia – Dnia Zadusznych - Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych. Ale w naszej polskiej tradycji, ta pamięć obecna jest też dzisiaj. W Uroczystość Wszystkich Świętych.
Dlatego dzisiaj nabożeństwa na cmentarzach. Dlatego dzisiaj kwiaty i świece, ale zwłaszcza modlitwa nad grobami.
Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych.
I konkretne wspominanie naszych bliskich zmarłych.
I jakieś zadumanie nad ludzkim przemijaniem. Nad naszym przemijaniem.
To zadumanie jest ważne. I pamięć jest ważna. I może nawet uroniona łza.
I kwiaty są ważne, i lampiony, i świece…
Ale najważniejsza jest nasza modlitwa.
To nasze uczestnictwo w tajemnicy Świętych Obcowania. Tej przedziwnej łączności Kocioła Zbawionych w niebie, Kościoła oczyszczających się w czyśćcu i Kościoła pielgrzymujących na ziemi.
Tę modlitwę jesteśmy naszym bliskim zmarłym winni. To największa pomoc, jaką możemy im wyświadczyć.
A jednocześnie to wyraz wdzięczności za wszelkie dobro, którego od nich doświadczyliśmy; które oni uczynili.
A przed Bogiem żadne dobro nie będzie zapomniane. I w ostateczny rozrachunku ono zwycięży…
Nasze modlitwy mają przyspieszyć to zwycięstwo dobra. Bo przecież modlimy się za zmarłych, polecamy ich Bożemu Miłosierdziu prosząc, by ich udziałem już było szczęście zbawionych w niebie.
I tak wracamy do Uroczystości Wszystkich Świętych.
Nasza modlitwa za zmarłych, jest prośbą o to, by jak najszybciej dostąpili szczęścia zbawionych; by uczestniczyli w liturgii świętych w niebie.
Jednocześnie nasze zadumanie nad przemijaniem i śmiercią powinno stać się zadumaniem nad naszą drogą do świętości. Zadumaniem nad naszym dobrem; nad naszą miłością.
Świętość polega bowiem na Miłości. Ale nie na jakiejkolwiek miłości, lecz na tej, która jest w Bogu i którą jest Bóg sam. Na Miłości, z której możemy obficie czerpać. Amen.
Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim