Boże Miłosierdzie
Dzisiejsza liturgia słowa kieruje naszą uwagę na Boże miłosierdzie, które jest otwarte na każdego człowieka, nie jest ograniczone, lecz dotyka każdego, kto jest gotowy je przyjąć.
Słuchając pierwszego czytania mamy nie wprost ukazane Boże miłosierdzie. Autor natchniony wychwala Boga, od którego pochodzi wszelkie stworzenie na niebie i na ziemi. Bóg Stwórca i Ojciec miłuje życie, dlatego podejmuje różne próby, aby stworzenie było jemu wiernie. Przez strofowanie i kary, chce doprowadzić swoje stworzenie do nawrócenia. Czy wszechmogący Bóg jest wobec nich bezsilny? Czy nie mógłby swoją mocą przywrócić właściwego porządku, niszcząc tych, którzy grzeszą? Mógłby! Jednak większe niż Boża sprawiedliwość jest Boże miłosierdzie. W nim wyraża się cierpliwość Boga, który – jak uczy natchniony mędrzec – zamyka oczy na grzechy nie dlatego, że ich nie widzi, lecz aby dać czas, który powinien być wykorzystany na nawrócenie.
Czas dany przez Boga wykorzystał Zacheusz. Bohater Ewangelii jest typem współczesnego człowieka. Robił karierę, dzięki swojej pracy pozycji mógł zdobyć wieki majątek, jednak wśród ludzi celnicy byli pogardzani, ponieważ nie zawsze uczciwie prowadzili interesy. Do takiej osoby w gościnie przychodzi Jezus.


