Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego 2025
Dz 10,34a.37-43; Ps 118; Kol 3,1-4; J 20,1-9
Grób jest pusty
Grób jest pusty…
Grób jest pusty!
Ale na początku ta nowina wcale nie była radosna. To raczej była niepewność i bezsilność…
Nie dość, że Mistrz z Nazaretu musiał cierpieć - nie dość, że umarł na krzyżu, jak najgorszy z przestępców - to teraz jeszcze zniknęło Jego ciało.
„Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono.” (J 20,2)
Te słowa Marii Magdaleny chyba najlepiej oddają bezradność uczniów, wobec nowej sytuacji.
Zabrano Pana z grobu…
Grób jest pusty…
Jednak sam pusty grób nie wystarczy…
Nie wystarczył kobietom, które spieszyły wczesnym rankiem, by dokończyć rytualnych namaszczeń… Nie wystarczył Apostołom, którzy usłyszawszy niespodziewaną nowinę, śpiesznie do grobu przybiegli…
Pusty grób nie wystarczy też nam…
Potrzeba bowiem jeszcze anioła, który powie:
(…) wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tutaj, bo zmartwychwstał, jak powiedział.” (Mt 28,5-6)
I potrzeba nam biec do grobu, jak tych dwóch: Piotr i Jan. I trzeba w ten grób wejść. Trzeba nam ujrzeć leżące płótna oraz chustę, która była na głowie Mistrza.
Trzeba nam w grób wejść, ujrzeć i uwierzyć…
Ale nam potrzeba nawet jeszcze więcej…
Potrzeba, by dołączył się do nas Nieznajomy Wędrowiec. By Pisma w drodze nam wyjaśniał i by dał się zaprosić na spóźnioną wieczerzę. Potrzeb, by chleb wziął w ręce, błogosławił, łamał i dał się rozpoznać. Potrzeby, by oczy nam się otworzyły…
Potrzeba nawet jeszcze więcej…
Potrzeba nam spotkać Boskiego Ogrodnika i usłyszeć swe własne imię, przez Niego wypowiadane. Tak, jak ona – Maria Magdalena - dla której to „Mario”, wyjaśniło wszystko. I mogła już biec do Apostołów, by oznajmić:
„Widziałam Pana i to mi powiedział.” (J 20,18)
Pusty grób to jeszcze za mało…
Potrzeba jeszcze tego spotkania wieczorem, gdy Jezus wejdzie mimo drzwi zamkniętych, stanie pośrodku i powie „Pokój wam”. (Por. 20,19) A później zasiądzie z nami do stołu, by jeść i pić. (Por. Łk 24,41-43)
I pozwoli się dotknąć. Palec i rękę włożyć w rany i uwierzyć… (Por. J 20,27-29)
Pusty grób to jeszcze za mało…
Trzeba jeszcze spotkać Zmartwychwstałego!
I dopiero wtedy możemy głosić prawdę silniejszą, niż wybuch atomu: Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał!
Trzeba nam spotkać Zmartwychwstałego. Bo dopiero wtedy nasze słowa z mocą…
Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał!
Pusty grób to za mało…
Niektórzy z nas mieli to szczęście; byli w Jerozolimie, modlili się w bazylice Grobu; mogli w grób wejść; mogli dotknąć skały…
Wrażenie wielkie…
Ale bez anioła, bez spotkania, to tylko pusty grób…
I pewnie dlatego, Kościół – jak anioł – nieustannie powtarza:
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał.” (Łk 24,5-6)
Przecież po to są te Święta. By głosić prawdę Zmartwychwstania. By głosić Życie…
Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał!
I po to jest Eucharystia...
By w drodze Jezus Pisma nam wyjaśniał i byśmy usiedli z Nim do stołu. A On bierze Chleb w swoje ręce, błogosławi, łamie…
A my mamy szansę Go poznać przy łamaniu Chleba…
Po to jest Eucharystia…
Ja wiem, że postać księdza trochę wszystko przesłania…
Ale im dłużej jestem księdzem, tym bardziej też wiem, że nie swoją mocą mówię święte słowa i nie swoją mocą Chleb łamię. I szczerze się dziwię, że Bóg zechciał złożyć swoją Tajemnicę w me niegodne ręce…
Jeść i pić ze Zmartwychwstałym... Dotknąć Jego ran…
Któż z nas by nie chciał?...
Któż, z nas by nie chciał widzieć Zmartwychwstałego Chrystusa?...
„Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.” (J 20,29)
Do nas wszystkich odnoszą się te słowa.
Wiara jednak nie tylko jest treścią. I nie tylko zespołem modlitw mniej – lub bardziej – odmawianych.
Wiara jest osobistym spotkaniem…
Bardzo osobistym…
Tak, by usłyszeć Mistrza, który wypowie me imię, a wtedy wszystko staje się inne. Jak to jedno „Mario” zmieniło wszystko.
Bo sam pusty grób to jednak za mało…
Trzeba nam jeszcze spotkać Zmartwychwstałego!
Dlatego pytam dzisiaj siebie i pytam Ciebie, w tę Niedzielę Zmartwychwstania 2025 roku: Czy ja Go już spotkałem?... Czy Ty Go już spotkałaś?... Czy Ty Go już spotkałeś?
I na ile Go spotkaliśmy?...
Kościół stwarza nam przestrzeń; obchodzi uroczyście kolejną Wielkanoc.
Kościół stwarza nam przestrzeń i Bóg jest w niej obecny, bo sam tak chciał.
Ale czy my napełniliśmy już tę przestrzeń swoją obecnością?...
Zechciejmy napełnić. A wtedy jest szansa, że spotkamy Zmartwychwstałego. Że wezwie nas po imieniu. I wtedyy pusty Grób stanie się znakiem ostatecznego zwycięstwa.
Zwycięstw prawdy nad kłamstwem…
Dobra nad złem…
Miłosierdzia nad grzechem…
Życia nad śmiercią….
Pusty Grób stanie się znakiem nadziei, która „zawieść nie może” ( Rz 5,5).
Grób jest pusty…
Chrystusa w grobie nie ma…
Zmartwychwstał!
Obyśmy Go spotkali…
Obyśmy spotkali Zmartwychwstałego! Amen.
Ks. Bogusław Banach, Polska Misja Katolicka Mannheim