Po Bożemu czy po ludzku?...
Zejdź mi z oczu, szatanie! Jesteś mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku. (Mt 16, 23)
Zejdź mi z oczu szatnie… (Mt 16, 23)
Właściwie Ewangelia poprzedniej niedzieli i dzisiejsza powinny być czytane razem. To następujące bezpośrednio po sobie fragmenty Ewangelii według św. Mateusza.
Chwilę wcześniej Piotr wyznał wiarę w Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego, a w zamian otrzymał obietnicę i posłannictwo. Pamiętamy z ubiegłej niedzieli:
Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Opoka] i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. (Mt 16,17-19)
A teraz Piotr słyszy:
Zejdź mi z oczu szatnie… (Mt 16, 23)
A przecież Piotr nie mówi nic złego… On tylko nie chce, by Jezus cierpiał, by został zabity.
W czym więc tkwi błąd?...


