Szmer łagodnego powiewu
Wtedy Bóg rzekł: „Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!” (1 Krl 19,11)
Historia Eliasza… Historia niezwykłego proroka, jednego z tych największych. Liturgia Słowa dzisiejszej niedzieli przedstawia nam tylko mały jej fragment, za to może najważniejszy - na pewno najbardziej poruszający -spotkanie Eliasza z Bogiem. By jednak trochę lepiej to wydarzenie zrozumieć, musimy o Eliaszu kilka słów powiedzieć. Przede wszystkim o tym, co spotkanie na górze Horeb bezpośrednio poprzedziło.
Po panowaniu Salomona nastąpił podział Królestwa na dwie części: Królestwo Izraela i Królestwo Judy. Pod względem religijnym nie działo się wtedy dobrze, zwłaszcza w Izraelu. Żydzi tracili wiarę w jednego Boga Jahwe i zwracali się ku kultom pogańskim. W czasie panowania króla Achaba w Izraelu – to są też czasy proroka Eliasza – mocny był zawłaszcza kult Baala, dla którego zbudowano nawet w Samarii świątynię.
Temu kultowi sprzeciwił się prorok Eliasz. Samo imię Eliasz jest już zresztą symboliczne, bo znaczy: Bogiem moim jest Jahwe.


