Życie według Ducha
„(…) jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli.” (Por. Rz 8,13)
Życie według ciała… Życie według Ducha…
Niech to rozróżnienie - tak mocno podkreślane przez świętego Pawła - pomoże nam zrozumieć dzisiejszą Liturgię Słowa; zwłaszcza dzisiejszą Ewangelię.
Pierwsza część tej Ewangelii, to modlitwa Jezusa do Ojca. Fakt, że Jezus się modlił, Ewangeliści przekazują wiele razy. Ale same słowa modlitwy Jezusa podają rzadko. Tym bardzie watro się w nie wsłuchać.
„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.” (Mt 11,25-26)
Najpierw sam termin „Ojciec” – aramejskie Abba, które wyraża bliskość i zażyłość dziecka z rodzicami. Wprawdzie rozumienie Boga jako Ojca narodu izraelskiego, było w Starym Testamencie obecne. Ale na modlitwie do Boga nie zwracano się w ten sposób. Pan nieba i ziemi wydawał się być zbyt wielki i daleki, by zwykły człowiek mógł Go nazwać Ojcem.
A Jezus łączy te dwie rzeczywistości. Bóg jest Panem nieba i ziemi, ale równocześnie – i nie mniej – jest Ojcem. Dlatego sam Jezus zwraca się do Boga „Ojcze” i nas również do takiej modlitwy wzywa.


