Kazanie 19 niedziela zwykła rok B Mannheim 2024
Pokarm na życie
Być może każdy z nas przeżywał w swoim życiu doświadczenie proroka Eliasza, który miał dość ż życia na ziemi, dlatego prosił Boga oto, aby go zabrał. Prorok mówił o sobie, że wcale nie jest lepszy od swoich przodków. Możemy sobie przypomnieć sytuacje z naszego życia, kiedy czuliśmy się samotni, zniechęceni a nawet odczuwaliśmy brak chęci, aby dalej podejmować rozpoczęte dzieło, pracę nad sobą i walkę z grzechem.
Każdy z nas jest dotknięty różnymi wydarzeniami, które sprawiają, że w pewnym momencie brak nam chęci do dalszego życia i wydaje się, że nie ma innego rozwiązania jak tylko odejść z tego świata. Niestety wiele osób myśli, że odebranie sobie życia to rozwiązanie problemu. Jak pokazuje statystki obecnie więcej osób nie radzi sobie ze swoimi problemami i popełnia samobójstwo. Dlaczego to następuje? Ponieważ człowiek traci z oczu właściwy cel, do którego ma podążać.
Jest jeszcze jedna przyczyna. Współczesny człowiek próbuje rozwiązać swoje problemy, wątpliwości w oparciu o własne siły, dostępne środki multimedialne, a nawet za pomocą połknięcia jednej tabletki, która ma pomóc zapomnieć o tym co trudne.
Czytaj więcej...
18 Niedziela Zwykła (2024)
Wj 16,2-4.12-15; Ps 78; Ef 4,17.20-24; J 6,24-35
Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!
W centrum dzisiejszej Liturgii Słowa stoi chleb.
Wpierw ten na pustyni: manna.
Izraelici, cudownie wyprowadzeni z Egiptu, zdają się już zapominać wielkie rzeczy, jaki uczynił im Bóg. I zaczynają szemrać:
„Obyśmy umarli z rąk Pana w ziemi egipskiej, gdzie zasiadaliśmy przed garnkami mięsa i jadaliśmy chleb do syta! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem zamorzyć całą tę rzeszę.” (Wj 16,3)
Upragniona wolność okazała się być trudna, pojawiło się pragnienie powrotu do pełnych garnków; nawet jeżeli w niewoli.
Odpowiedzią Boga na szemranie Izraelitów jest kolejny cud. Wieczorem mogą jeść mięso przepiórek, a rano na trawie leży manna – chleb, który dał im Pan jako pokarm.
Czytaj więcej...
17 Niedziela Zwykła B (2024)
2 Krl 4,42-44; Ps 145; Ef 4,1-6; J 6,1-15
Nasze pięć chlebów i dwie ryby
W dzisiejszą niedzielę przerywamy czytanie Ewangelii według świętego Marka, która normalnie wyznaczona jest na rok liturgiczny B, a zaczynamy czytać szósty rozdział z Ewangelii według świętego Jana. Ten rozdział towarzyszył nam będzie aż do ostatniej niedzieli sierpnia. Jego głównym tematem jest Eucharystia; Jej zapowiedź.
Dzisiaj słyszeliśmy początek szóstego rozdziału - fragment o rozmnożeniu chleba. Pozwólcie, że w tym rozważaniu rozwinę tylko trzy myśli.
Pierwsza: Do Jezusem zbliża się wielki tłum ludzi. Liczba mężczyzn dochodziła do pięciu tysięcy, a przecież były jeszcze kobiety i dzieci.
I warto postawić pytanie, o motywy, które kierowały tymi ludźmi. Ewangelista Jan pisze, że widzieli oni cudowne uzdrowienia chorych i dlatego szli za Jezusem. (Por. J 6,2) Powód zrozumiały, ale czy do końca szlachetny?...
W zakończeniu dzisiejszej Ewangelii Jezus ukrywa się przed tym tłumem. Czy dlatego, że ci ludzie byli bardzo interesowni i pomyśleli: dobrze by mieć takiego króla, który będzie nas cudownie żywił?
Chyba całkiem negatywnie nie można osądzać tego tłumu. Jezus przecież dla nich uczynił cud rozmnożenia chleba, a później ich właśnie będzie nauczał trudnej prawdy o Eucharystii. Ale z drugiej strony ta prawda spowoduje, że wielu z uczniów Jezusa odejdzie od Niego. (Por. J 6,60-66)
A jakie są motywy naszego przychodzenia do Jezusa?... Szukamy prawdziwego spotkania z Nim?...
Czytaj więcej...