Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego - 2020

Dz 1,1-11; Ps 47; Ef 1,17-23

Mt 28,16-20

Wpatrzeni w niebo

„Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: << Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba>>.” (Dz 1,10-11)

Dlaczego wpatrujecie się w niebo?...

Cóż w tym dziwnego, że Apostołowie wpatrywali się w niebo; że wpatrywali się „uporczywie”. Jezus przecież odchodził od nich. Odchodził po raz drugi...

Pierwszy raz odchodził w Wielki Piątek… Gdy umierał na krzyżu, a ich przy tym nie było… Tylko Jan pozostał wierny do końca...

I to była katastrofa; totalna klęska... Mistrz, który ich wybrał i za którym poszli, zginął powieszony na krzyżu. I świat się zawalił... Ich świat...

Chcieli już tylko uciec z Jerozolimy, przeczekać i zapomnieć wszystko. Zapomnieć jak najszybciej o przegranych latach...

Ale poranek wielkanocny wszystko odmienił… Odmienił diametralnie! Chrystus, Ukrzyżowany i Zmartwychwstały stanął pośrodku nich. Jadł z nimi, pozwolił się dotykać. I wyjaśniał im, że tak musiało być, że Syn Człowieczy musiał cierpieć, że musiał zostać zabity, i że zmartwychwstał.

Ale Jezus przygotowywał ich też do tego drugiego odejścia. Mówił im o Duchu Pocieszycielu, Którym zostaną ochrzczeni. A mocą tego Chrztu będą Jego świadkami „w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.”

Jezus przygotowywał apostołów na swoje odejście i w końcu ono się dokonało. Wpatrywali się więc w Niego, gdy odchodził. Patrzyli w górę i szukali Go wśród obłoków. Ale Go już nie widzieli. „Obłok zabrał Go im sprzed oczu.” (Dz 1,9)

Apostołowie musieli więc wrócić do Jerozolimy i czekać na Ducha Pocieszyciela. A później – napełnieni Duchem Świętym – ruszyli aż na krańce ziemi.

I głosili Chrystusa Zmartwychwstałego. Jego życie, naukę, cuda, a przede wszystkim Jego śmierć i zmartwychwstanie.

I to, że Bóg wskrzesił Jezusa z martwych „i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, i panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem (...) I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko na wszelki sposób.” (Ef 1,20-23)

Apostołowie głosili Chrystusa, Który odszedł, ale przecież także pozostał z nimi. Pozostał w swoim Słowie, w Sakramentach, we wspólnocie i – w sposób najwspanialszy i najbardziej tajemniczy – w Eucharystii.

Chrystus odszedł do Ojca, ale też pozostał ze swoimi uczniami. Jak sam obiecał: „oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.” (Mt 28,20)

Tajemnica Wniebowstąpienia. Tajemnica wywyższenia Jezusa po prawicy Ojca. I jednocześnie – związana z nią – Tajemnica pozostawania Chrystusa Uwielbionego w swoim Kościele. Tajemnica pozostawania Chrystusa wśród nas. Tajemnica Jego przedziwnej Obecności.

Te Tajemnice – wraz ze Śmiercią i Zmartwychwstaniem Chrystusa – stoją w samym centrum chrześcijaństwa. One nadają sens chrześcijaństwu.

Chrystus umarł – dla nas i dla naszego zbawienia. Zmartwychwstał, aby nam przywrócić życie. Wstąpił nieba - do Ojca, gdzie i dla nas jest przygotowane miejsce. I jednocześnie Chrystus pozostał z nami. Jest z nami. Towarzyszy nam w drodze do domu Ojca; do nieba...

Chrystus jest z nami… Pisma nam wyjaśnia, umacnia swym Słowem, a przede wszystkim daje się nam jako Pokarm – w Eucharystii. Pokarm na życie wieczne...

To jest centrum chrześcijaństwa. Chrystus i Jego Tajemnica. To jest Centrum!

Bo zawsze grozi nam sprowadzenie chrześcijaństwa tylko do zbioru zakazów i nakazów. To mi jeszcze wolno, a tego juz nie mogę.

I nawet będziemy się jeszcze z tych nakazów rozliczali, ale już nie bardzo wiemy, jaki to ma sens?... I tak naprawdę nie do końca wiemy, po co mamy przestrzegać przykazań?

Inaczej jednak jest, gdy w centrum stoi Chrystus. On zmartwychwstaniem potwierdził swoją naukę – też radykalizm swoich wymagań.

Ale Chrystus jest ze mną, pomaga mi w drodze ku wieczności, daje moc do miłości. Miłości Boga i miłości bliźniego – w czym streszczają się wszystkie przykazania.

I dzięki tej Chrystusowej mocy mogę podejmować wysiłek wypełniania przykazań. I mogę wciąż na nowo… Bo Chrystus mi przebacza, nieustannie mnie podnosi i wskazuje mi drogę do Ojca.

To też jest ważne. To wskazanie na niebo jako cel ludzkiego życia. Bardzo ważne! Szczególnie we współczesnym świecie.

Bo grozi nam też, że sprowadzimy chrześcijaństwo do wymiarów tylko tego świata. Uczynimy z chrześcijaństwa jeden ze sposobów udanego życia na ziemi. Ale czy nasza nadzieja zamyka się tylko w doczesności?...  

A gdy przyjdzie klęska, gdy nie układa się w życiu, gdy odchodzą najbliżsi albo ranią do łez; gdy przychodzi choroba, śmierć...

A gdy przychodzi niepewność i strach?... Jak choćby ostatnio, gdy mały wirus - niedostrzegalny nawet pod zwykłym mikroskopem - postawił „na głowie” nasze normalne życie…

Albo - tak po prostu - gdy z trudem „wiążesz koniec z końcem” i czujesz się pokrzywdzony, bo inni nie wiedzą, co robić ze swoim bogactwem...

Co wtedy?... Na co liczysz?... W czym pokładasz swą nadzieję?...

Czy Chrystus jest dla Ciebie Nadzieją?...

Nadzieją, która nie zamyka się tylko w tym świecie. Nadzieją, która sięga w wieczność.

„Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania.” (1 Kor 15,19) – napisze św. Paweł.

Ale my przecież nie tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy. Nasza nadzieja sięga w wieczność; Nasza nadzieja sięga aż do nieba, gdzie zasiada Chrystus po prawicy Ojca. Nasza nadzieja sięga aż do nieba, gdzie Bóg, będzie Bogiem z nami, gdzie otrze z naszych oczu wszelką łzę, gdzie śmierci nie będzie, ani żałoby, ni krzyku, ni trudu... (Por. Ap 21,3-4)

Nasza nadzieja sięga w niebo!

Ale czy Ty tak wierzysz?... Czy tak się modlisz?...

Bo grozi nam jeszcze, że nasza modlitwę, nasze nabożeństwa, że Mszę św. Sprowadzimy tylko do rytu, zwyczaju... Że one nie będą dla nas spotkaniem z Chrystusem.

I cóż się dziwić, że wtedy Msza św. staje się ciężarem...

A przecież Chrystus jest tu obecny. Przychodzi do nas na różny sposób. Poucza nas swoim Słowem; staje pośrodku naszej modlitewnej wspólnoty; daje się nam jako Pokarm. Tylko, czy my się z Nim spotykamy, czy Go – na te różne sposoby - przyjmujemy?...

Centrum chrześcijaństwa! Chrystus – Jego życie, śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i przedziwna Obecność. Tajemnica chrześcijaństwa...

Siostro i Bracie! Chrześcijaninie dwudziestego pierwszego wieku, popatrz czasem w niebo. Ale nie w obłoki i gwiazdy. W niebo – w tę rzeczywistość, którą Bóg przygotował tym, którzy Go miłują. (Por. 1 Kor 2,9)

W niebo, które jest naszą nadzieją, pomimo wszelkiego zła i niesprawiedliwości. W niebo, które jest nasza nadzieją, mimo naszej kruchości i bezradności. W niebo, którego początek i warunek jest tu na ziemi, w życiu z Chrystusem.

Chrześcijaninie dwudziestego pierwszego wieku popatrz czasem w niebo, gdzie Chrystus króluje po prawicy Ojca. Popatrz w niebo, aby móc dobrze żyć na ziemi. Z Chrystusem i w Chrystusie. Amen.

Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim

witamy head„Człowieka (…) nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani czym jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie''
Jan Paweł II, Warszawa 1979

Serdecznie witamy na stronie internetowej Polskiej Misji Katolickiej w Mannheim! Wszystkim odwiedzającym tę stronę życzymy Bożego błogosławieństwa.

Nabożeństwa w Mannheim

Wszystkie Msze święte i nabożeństwa w St. Matthäus-Spitalkirche (68159 Mannheim, E6,2)
Msza święta w języku polskim
Sobota  godz. 18:30
Niedziela  godz. 9:30
  godz. 11:30
Środa  godz. 18:30
Piątek  godz. 18:30
Pierwszy czwartek m-ca  godz. 18:30
   
Adoracja Eucharystyczna
Pierwszy czwartek m-ca godz. 19:00 - 19.30
Pierwszy piątek m-ca  godz. 17.00 - 18.30
Pierwsza sobota m-ca  godz. 19.30 - 21.00
Ostatnia sobota m-ca godz. 17.30 - 18.30
   
Okazja do spowiedzi świętej
Środa, piątek, sobota godz. 18.00
Pierwszy czwartek m-ca godz. 18:00
Pierwszy piątek m-ca godz. 17:00
Pierwsza i ostatnia sobota m-ca godz. 17.30

Kontakt z biurem misji