Środa Popielcowa 2020
Jl 2,12-18; Ps 51; 2 Kor 5,20-6,2
Mt 6,1-6.16-18
Zarządźcie święty post
„Dmijcie w róg na Syjonie. Zarządźcie święty post, ogłoście zgromadzenie.“ (Jl 2,15)
Zarządźcie święty post…
Ale post nie bardzo pasuje do mentalności współczesnego świata… do mentalności współczesnego człowieka…
I także to posypanie głów popiołem jest dzisiaj obcym znakiem; trudnym znakiem; często znakiem nie do przyjęcia…
Zarządźcie święty post…
Posypcie głowy popiołem…
Popiół to mocny znak… Znak przemijania i kruchości…
A kiedy jeszcze popiół sypany jest na głowy; kiedy padają przy tym dobitne słowa: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”, znak ten nabiera szczególnej wymowy.
Zarządźcie święty post…
Środa Popielcowa z obrzędem posypania głów popiołem konfrontuje nas z prawdą o ludzkiej kondycji; o naszej kondycji…
A jest to też prawda o słabości i grzeszności, o przemijaniu i śmierci.
Na co dzień bywa ta prawda zagłuszana, spychana na margines życia. Często nie chcemy o niej myśleć, dopasowując się do kolorowego świata reklam, gdzie wszystko jest najlepsze, a człowiek jest idealnie piękny.
I nawet gotowi jesteśmy w ten świat uwierzyć…
Dlatego bardzo potrzeba nam Środy Popielcowej i posypania głów popiołem. Potrzeba, byśmy umieli stanąć w prawdzie.
Prawdzie o nas samych… Też tej jej części, która boli.
Prawdzie o naszej grzeszności i słabości.
A ta prawda jest dla nas trudna. Ale to właśnie prawda wyzwala. I tylko prawda może zapoczątkować nawrócenie.
Zarządźcie święty post…
Nawrócenie to drugi - nieodłączny - wymiar Środy Popielcowej i całego Wielkiego Postu.
Nawrócenie jest wyborem dobra; wyborem Boga, który jest Życiem i źródłem życia.
Ale, by tego wyboru dokonać; by za Bogiem pójść, musimy wpierw uznać, że jest to konieczne.
Czyli musimy przed Bogiem – i przed samymi sobą – stanąć w prawdzie. Też tej jej części, która mówi o naszej grzeszności, słabości i kruchości.
I dopiero wtedy – dopiero w Bogu - nasza słabość i kruchość zostają przemienione.
W Bogu nawet przemijanie nie jest rzeczywistością ostateczną. W Bogu życie zwycięża.
Zarządźcie święty post…
Posypanie głów popiołem to również znak umartwienia. Rozpoczynamy nim okres Wielkiego Postu, czas, w który umartwienie jest szczególnie wpisane.
Ale nie chodzi tutaj o jakąś nową dietę, odchudzanie czy oczyszczenie organizmu.
Post to umartwienie podjęte ze względu na Boga. To wyrzeczenie się czegoś – też czegoś, co jest obiektywnie dobre – by pokazać, że dla Boga jestem gotów coś poświęcić. Nawet, kiedy to kosztuje.
Zresztą o to „kosztuje” właśnie chodzi.
Uczynki postne mogą być różne. Czasem będzie to ograniczenie jedzenia; czasem wyrzeczenie się słodyczy, rezygnacja z papierosów czy alkoholu. Może to być też ograniczenie korzystania z Internetu czy telewizji. Inwencja jest tutaj nieograniczona.
I może warto przypomnieć sobie w tym Wielkim Poście, że każdy piątek jest w Kościele dniem pokuty. I trzeba by gorzko zapytać: Co myśmy z tymi piątkami zrobili?...
Uczynki postne mogą być różne. Jednak przede wszystkim ważne jest, dlaczego podejmujemy takie czy inne wyrzeczenie. Ważna jest intencja. Prawdziwy post ma, bowiem zawsze odniesienie do Boga. I jest wyrazem pokuty.
Jednocześnie post ma prowadzić głębiej, poza tylko zewnętrzne uczynki. Ostatecznie nie chodzi przecież o rozdzieranie szat, tylko o rozdzieranie serc.
A serce rozdarte w tym postnym kontekście znaczy: serce gotowe do przyjęcia wyzwalającej Dobrej Nowiny; do przyjęcia Ewangelii. I do korygowania swego postępowania; do zmieniania swego życia w świetle Ewangelii.
Zarządźcie święty post…
Uczynki postne, to nie tylko wyrzeczenie, to także jałmużna i modlitwa.
Do pomagania bliźnim – też materialne, ale nie tylko materialnie - na pewno nam nigdy okazji nie zabraknie…
A modlitwa?…
W Wielkim Poście Kościół proponuje dwie szczególne modlitwy: Drogę Krzyżową i Gorzkie Żale. Zachęcam, by brać udział w tych tradycyjnych nabożeństwach przybliżających nam Mękę Pańską.
Ale może trzeba też poważnie potraktować obowiązek uczestnictwa we Mszy świętej niedzielnej… Tak, by to uczestnictwo także poza Wielkim Postem stało się normą.
A może trzeba nam wrócić do praktyki osobistej modlitwy. By dać Bogu w swoim życiu miejsce i czas…
I nie tylko w niedziele…
Zarządźcie święty post…
Niech Wielki Post, w który wchodzimy zaowocuje przemianą naszych serc i umocnieniem w dobrym.
Pochylając z pokorą głowy i przyjmując znak popiołu, otwierajmy nasze serca na słowa Ewangelii, która jest Dobrą Nowiną o miłości Boga do człowieka.
Niech ta Boża Miłość, w którą jesteśmy zanurzeni, pozwala nam wciąż na nowo wybierać dobro. Amen.
Ks. Bogusław Banach, PMK Mannheim